Grodzki domagał się zwrotu wraku tupolewa. „Przyszedł cios, który niweczy wszystko”
Na antenie RMF FM Tomasz Grodzki poinformował, że dwa tygodnie temu spotkał się z ambasadorem Rosji w Polsce, a rozmowy miały miejsce po konsultacjach z ministrem spraw zagranicznych, Jackiem Czaputowiczem. – Bardzo wyraźnie przedstawiłem oczekiwania strony polskiej – przekazał marszałek Senatu. Wspomniane „oczekiwania” dotyczyły m.in. zwrotu wraku tupolewa, zakończenia okupacji wschodniej części Ukrainy czy poszukanie w archiwach moskiewskich informacji dotyczących miejsca pochówku żołnierzy AK, którzy zginęli podczas obławy augustowskiej. Grodzki dodał, że przedstawił oczekiwania „jednoznacznie i twardo”.
„Mikroskopijna wola” była, Putin wszystko zniweczył?
Z relacji polityka wynika, że atmosfera rozmowy z ambasadorem Rosji była na tyle dobra, że po ustaleniach z MSZ-em planowano otworzyć kanał komunikacji na linii polski Senat – Rada Federacji Rosyjskiej. – Odniosłem wrażenie, że jest może mikroskopijna, ale jakaś wola poszukiwania dialogu. Tymczasem parę dni później przyszedł cios, który niweczy to wszystko – powiedział Grodzki w kontekście wypowiedzi Władimira Putina na temat przyczyn wybuchu II wojny światowej.
Marszałek Senatu pochwalił jednoznaczne stanowisko Mateusza Morawieckiego w sprawie wypowiedzi Władimira Putina. Zaznaczył przy tym, że „brakuje mu głosu prezydenta Andrzeja Dudy”. – Atakuje nas, i to w sposób kłamliwy, prezydent sąsiedniego kraju. Więc osobą właściwą do odpowiedzi jest prezydent naszego kraju – podsumował.
Wypowiedź Władimira Putina
Przypomnijmy, 20 grudnia Władimir Putin spotkał się z przywódcami krajów byłego Związku Radzieckiego. Podczas przemówienia w ostrych słowach skrytykował wrześniową rezolucję Parlamentu Europejskiego będącą oceną wydarzeń prowadzących do wybuchu II wojny światowej. Prezydent Rosji odrzucił oskarżenia o to, że Pakt Ribbentrop-Mołotow przyczynił się do tego, że 1 września Niemcy zaatakowały Polskę, a nieco ponad dwa tygodnie później nastąpiła inwazja sowiecka.
Polityk cytowany przez agencję AP stwierdził, że to umowy podpisywane przez Wielką Brytanię, Francję i Polskę z Niemcami oraz pakt monachijski z 1938 roku „zachęciły” nazistów i utorowały drogę do rozpoczęcia światowego konfliktu. Zdaniem rosyjskiego polityka Związek Radziecki nie miał innego wyjścia, jak podpisać umowę z Niemcami po tym, jak mocarstwa zachodnie nie przyjęły propozycji Moskwy dotyczących sojuszu wojskowego.