Proboszcz podzielił wiernych na „skąpców” i „zasługujących na szacun”. Jest reakcja kurii
Ksiądz Grzegorz Ograbisz z parafii w Psarach w województwie wielkopolskim zbierał datki na remont drzwi na plebanię. Zbiórka nie zakończyła się sukcesem – z potrzebnych 30 tysięcy zgromadzono jedynie jedną trzecią tej kwoty. Wówczas duchowny wpadł na zaskakujący sposób, jak zebrać brakujące środki. Na tablicy w kościele umieścił ogłoszenie, w którym ze szczegółami poinformował o wpłatach poszczególnych parafian. „Wielki Szacun, Podziękowanie i Ukłon dla (tu następuje lista ulic) Wielka kpina i szydera z księdza proboszcza od: (tutaj kolejna lista ulic). Dla wszystkich skąpców i kpiarzy wielkim ostrzeżeniem i zachętą do poprawy postępowania niech będą Słowa Pana Boga z Ewangelii św. Łukasza, rozdział 12, wers 20” – napisał ksiądz. Oburzenia ogłoszeniem nie kryją parafianie. – Lista to trochę głupi pomysł. Ksiądz był po kolędzie i nic nie mówił o tej sprawie. Powinien się zreflektować i przeprosić – powiedziała mieszkanka Radyczyna. – Ksiądz powinien podziękować, że w ogóle tyle zebrał – dodał inny mieszkaniec.
„Z nerwów to napisałem”
Do sprawy odniosła się kuria diecezjalna we Włocławku. Ks. Artur Niemira, kanclerz kurii przekazał, że proboszcz z Psar został wezwany na rozmowę w celu złożenia wyjaśnień. – Należy stwierdzić, że styl komentarza i język, jakim posłużył się ksiądz proboszcz, są niedopuszczalne i nie do przyjęcia. Posługiwanie się przy tym cytatem z Pisma Świętego dla obraźliwej oceny działania swoich parafian jest nieewangeliczne i wysoce niestosowne. Na takie zachowania księdza nie może być zgody – podkreślił ks. Niemira. Proboszcz z Psar nie chciał komentować sprawy. – Kuria mi zakazała cokolwiek komentować. Żałuję, ale co ja mam teraz zrobić? Mogę przeprosić parafian, jedynie to mi pozostaje. Szczerze przepraszam parafian. Można powiedzieć, że z nerwów to napisałem – stwierdził.