Zatrzymano brytyjskiego ambasadora w Iranie. „Rażące naruszenie prawa międzynarodowego”
„Dziękuję za wiele pozytywnych wiadomości. Potwierdzam, że nie brałem udziału w żadnych demonstracjach. Poszedłem na wydarzenie określanie jako czuwanie, by upamiętnić ofiary tragedii ukraińskiego samolotu" – napisał na Twitterze ambasador Robert Macaire, który jeszcze w sobotę został wypuszczony na wolność. Przypomnijmy – wczoraj w Iranie obywatele tego kraju wyszli na ulice. Około tysiąc osób zgromadziło się w Teheranie na manifestacji, której uczestnicy domagali się ustąpienia najwyższych władz, w tym ajatollaha Alego Chameneia. Żądania protestujących były reakcją na przyznanie się przez Iran do „nieintencjonalnego” zestrzelenia ukraińskiego samolotu
„Aresztowanie naszego ambasadora w Teheranie bez uzasadnienia lub wyjaśnienia stanowi rażące naruszenie prawa międzynarodowego” – poinformowało brytyjskie MSZ w oficjalnym komunikacie. Do sprawy w mediach społecznościowych odniosło się także polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. „Nietykalność osobista dyplomaty to jedna z najstarszych zasad dot. relacji między państwami, potwierdzona w Konwencji Wiedeńskiej z 1961 r. Dyplomata nie podlega aresztowaniu ani zatrzymaniu w żadnej formie. Polska stanowczo potępia zatrzymanie brytyjskiego ambasadora w Iranie” – czytamy.