Wałęsa twierdzi, że Schetyna jest zdrajcą. „Dołączył do Morawieckiego”

Dodano:
Lech Wałęsa Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Grzegorz Schetyna nie dość, że nie jest już przewodniczącym Platformy Obywatelskiej, to musi mierzyć się z krytyką ze strony byłego prezydenta. Lech Wałęsa postanowił ocenić działania polityka z lat 80., zarzucając mu współpracę ze zmarłym kilka miesięcy temu Kornelem Morawieckim.

ma na swoim koncie działalność opozycyjną. Przez cztery lata, bo od 1982 do 1986 roku należał do Solidarności Walczącej we Wrocławiu, a w tym samym czasie zasiadał w zarządzie uczelnianego NZS, piastując później przez trzy lata stanowisko przewodniczącego. Do ówczesnej postawy późniejszego lidera postanowił odnieść się . – Chcę powiedzieć, że Grzegorza Schetynę uważam za zdrajcę – stwierdził były prezydent w rozmowie z „Super Expressem”. – W tamtym czasie, kiedy ja miałem najciężej, kiedy Solidarność była aresztowana, to Schetyna dołączył do Kornela Morawieckiego – dodał. Przypomnijmy, ojciec obecnego premiera był założycielem i przewodniczącym Solidarności Walczącej. – Ja o tym nie mówiłem, ale czas na prawdę – podsumował Wałęsa.

Morawieckiemu też zarzucał zdradę

Grzegorz Schetyna nie jest pierwszą osobą, której Lech Wałęsa zarzuca zdradę. Podczas konwencji Koalicji Obywatelskiej odbywającej się 6 października, czyli na kilka dni po śmierci Kornela Morawieckiego, były prezydent skrytykował zmarłego marszałka seniora. – Robią z niego bohatera, a on w środku, stan wojenny, atakują nas, a on kozak zakłada Solidarność Walczącą. Co to było? Zdrada! Zdrajca. Taka jest prawda, ale wybaczmy mu. Nie mówiłem o tym, bo wiedział, że nie dużo potrafi. Olaliśmy to – stwierdził Wałęsa, dodając, że „po chrześcijańsku wybacza" .

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...