„Obawiamy się, czy jeszcze zobaczymy Tomka”. Żona „agenta Tomka” przedstawia swoją wersję
Tomasz Kaczmarek, były poseł Prawa i Sprawiedliwości i były agent Centralnego Biura Antykorupcyjnego znany jako agent Tomek, w styczniu oskarżył swoich byłych szefów o to, że zmusili go do preparowania dowodów w sprawie tzw. willi Kwaśniewskich w Kazimierzu. Niedługo później – 19 lutego, Kaczmarek został zatrzymany w zw. ze sprawą rzekomych nieprawidłowości w działalności stowarzyszenia Helper.
W połowie listopada Kaczmarkowi postawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przywłaszczenia wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami ok. 10 mln zł oraz oszustw w związku z nienależnym przyznaniem ponad 39 mln zł dotacji, a także tzw. prania pieniędzy – w kwocie 2 mln zł.
Rzecznik białostockiej prokuratury regionalnej Paweł Sawoń poinformował 19 lutego, że były agent CBA usłyszał dziewięć kolejnych zarzutów kwalifikowanych jako artykuł 299 paragraf 1 i 5 Kodeksu karnego. – Artykuł ten mówi o tak zwanym praniu brudnych pieniędzy. Łącznie z zarzutami, jakie usłyszał w listopadzie ubiegłego roku, na podejrzanym ciąży 15 zarzutów – przekazał w rozmowie z TVN24. Sąd Rejonowy w Białymstoku podjął decyzję o trzymiesięcznym areszcie.
Katarzyna Kaczmarek o sprawie męża
W programie „Skandaliści” swoją wersję wydarzeń związanych z mężem przedstawiła Katarzyna Kaczmarek. Żona „agenta Tomka” stwierdziła, że wiceszef MSWiA Maciej Wąsik miał naciskać na jej męża, by zaangażował się w szukanie „osobistych haków” na niektórych polityków PiS – Marka Suskiego, Adama Lipińskiego i Antoniego Macierewicza. – To miały być haki „osobiste”. Gdy małżonek odmówił tego typu działań, eskalowały zachowania pana Wąsika poprzez naciski na postępowanie ws. stowarzyszenia Helper – mówiła Kaczmarek. Twierdziła, że w ich domu mieli pojawiać się agenci, którzy dawali „dobre rady, jak żyć”.
Polityczna gra?
Kobieta wyznała, że w 2017 roku doszło do próby porwania jej córki, a ona i mąż mieli dostawać wiele anonimów i gróźb. Katarzyna Kaczmarek stwierdziła, że postanowiła opowiedzieć o tym w telewizji, bo nie ma już siły uczestniczyć w grze służb specjalnych. – Byliśmy niewolnikami układu politycznego, który wytworzyły służby specjalne – mówiła.
Zdaniem Katarzyny Kaczmarek aresztowanie jej męża ma związek z kampanią prezydencką. Rodzina „agenta Tomka” obawia się o jego bezpieczeństwo, ponieważ prokurator nie zgodził się na zastosowanie szczególnych środków bezpieczeństwa.
Kobieta przyznała, że mąż przygotowywał ją na możliwość siłowego zatrzymania obydwojga z nich. Miał też zostawić nagrania, na których opisał szczegóły tajnych operacji CBA. – Spakował nas i próbował mnie na to przygotować, ale ciężko żyć ze świadomością, że coś negatywnego się wydarzy – mówiła Kaczmarek.
Kim jest agent Tomek?
Tomasz Kaczmarek był kiedyś funkcjonariuszem Centralnego Biura Śledczego we Wrocławiu. W 2007 roku przeniósł się do CBA. Rozpracowywał m.in. byłą posłankę PO Beatę Sawicką oskarżoną o korupcję, a także przyczynił się do zatrzymania Weroniki Marczuk. W 2011 roku został posłem – do Sejmu dostał się z list PiS. W 2013 roku został zawieszony w prawach członka klubu, dwa lata później zrzekł się mandatu poselskiego. Był to efekt przedstawienia mu zarzutu łamania prawa podczas jednej z operacji CBA. W 2017 r. wybuchła afera związana z Europejskim Centrum Wsparcia Społecznego Helper, na którego czele najpierw stała małżonka Tomasza Kaczmarka, a następnie on sam. Sprawa dotyczyła dotacji z państwowych pieniędzy.