Podawanie ręki? Nie w 2020. Teraz witamy się nogą lub łokciem
![Barack Obama witający się „metodą łokcia”](https://img.wprost.pl/img/podawanie-reki-nie-w-2020-teraz-witamy-sie-noga-lub-lokciem/b9/1c/03d0fa4989047dd7535033297cb7.webp)
Zapomnijcie o uściskach ręki, przybijaniu piątek, a nawet żółwikach. W sytuacji globalnej epidemii jest to nie tylko niehigieniczne. Jak pokazują nam nagrania i kompilacje ze świata, tradycyjne metody są po prostu niemodne! Zamiast przekazywać sobie wirusy dłońmi, możemy witać się łokciami albo (koniecznie obutymi!) stopami.
Jedną z ciekawszych propozycji jest pozdrowienie rodem z Kambodży o pięknie brzmiącej nazwie „sampeah”. Pod tym egzotycznym hasłem kryje się proste złączenie rąk, jak do modlitwy. Należy wykonać to na wysokości klatki piersiowej i połączyć z lekkim ukłonem w kierunku osoby, którą chcemy uraczyć tym miłym gestem. To powitanie całkowicie bezkontaktowe i najprawdopodobniej znalazłoby się w zaleceniach samej WHO, gdyby tylko Światowa Organizacja Zdrowia miała czas pochylać się nad takimi szczegółami.
Z pewnością za to nie zalecamy powitania typowego dla mieszkańców Grenlandii, którzy dmuchają sobie w policzki. Odpada też pocieranie się nosami rodem z Arabii Saudyjskiej, czy dotykanie czołami z Nowej Zelandii. Ciekawą odmianą może być za to powitanie w stylu nigeryjskiego plemienia Kanouri. Chyba każdy na ulicy odwróciłby się na widok wymachiwania nad głową pięścią i mówienia „Wooshay”. Polecamy sprawdzić.