Koronawirus. Nikt nie brał pod uwagę takiego scenariusza

Dodano:
To, co wydarzyło się w marcu 2020, nie mieściło się w głowach największych myślicieli i prognostyków biznesu, jedynie Bill Gates, po epidemii wirusa ebola, mówił w 2015 roku, że największym zagrożeniem dla ludzkości może być właśnie wirus, który zainfekuje ludzi na całym świecie.

Pięć lat później ta przepowiednia staje się faktem. Trudno powiedzieć, że którykolwiek z krajów był na coś takiego przygotowany, chyba do tego roku, nikt nie brał w ogóle pod uwagę takiego scenariusza, a jeśli były one brane, to prawdopodobnie jako mocno utopijne. W dobie epidemii koronawirusa, cały świat ulega przeobrażeniu. Ten kryzys dotyka wszystkich, każdy kontynent, bez wyjątku. Zmianie ulega gospodarka, szkolnictwo, transport czy opieka zdrowotna. Aby sprostać temu wyzwaniu trzeba przemodelować każdą dziedzinę życia. Potrzebne jest nam dziś podejście futurystyczne. Dziś wszyscy potrzebujemy też dzielności mentalnej, po to, aby przetrwać okres izolacji i poradzić sobie w warunkach kryzysu gospodarczego. Każdy zadaje sobie pytanie, jak będziemy funkcjonować, kiedy uda się opanować tę trudną sytuację? Czy jeszcze będzie tak, jak było? Jakie rozwiązanie powinny przyjąć małe i średnie firmy żeby dalej funkcjonować? Co z edukacją, czy służbą zdrowia? Dzisiaj stoimy, zarówno w Polsce jak i w USA, przed wielkim wyzwaniem i pytaniem, gdzie będzie nasza gospodarka, kiedy epidemia się skończy i kiedy się skończy?

W Polsce praktycznie z dnia na dzień zamknięto szkoły, przedszkola galeria handlowe, sklepy wielkopowierzchniowe, potem salony kosmetyczne, fryzjerskie, masażu i inne usługi. Co to oznacza dla pracodawców? W wielu przypadkach kompletny brak obrotu, z rozmów z przedsiębiorcami wynika, że większość firm, bo aż 83 proc. ma środki by przetrwać bez obrotu najwyżej 1 miesiąc, a co będzie dalej? Polski rząd wprowadził tarczę antykryzysową, jej głównym celem jest pomoc małym i średnim firmom, szczególnie tym, które zupełnie obecnie nie działają i ich przychód nie istnieje.Wprowadzono przede wszystkim zwolnienie z opłat ZUS, które dla wielu przedsiębiorców są największym obciążeniem, ale także można umorzyć płatność podatków, otrzymać pożyczkę lub dofinansowanie do wynagrodzeń. Oczywiście nigdy nie będziemy mieli rozwiązań idealnych, więc przedsiębiorcy narzekają, że procedury są zbyt skomplikowane i niejasne, a oni sami nie mogą skorzystać z niektórych rozwiązań, gdyż z powodu jakichś pojedynczych zapisów nie łapią się na wsparcie.

Stany Zjednoczone o wiele później wprowadziły restrykcje, wydaje się, że stało się to zdecydowanie za późno, jak w Polsce już wprowadzano restrykcje i ograniczenia w wychodzeniu z domu i zamykano galerie handlowe, w USA życie toczyło się normalnie na Manhattanie restauracje były pełne, a w galeriach tłumy. Obecne USA ma największą liczbę zachorowań na koronawirusa, ponad 700 tysięcy osób chorych i 35 tysięcy zgonów. Amerykański rząd również wyszedł naprzeciw potrzebom firm i ich pracowników, obecnie wiele przedsiębiorstw deklaruje, że potrzebują płatnego urlopu, z którego mogą skorzystać na podstawie Ustawy o ochronie Rodzin przed Koronawirusem. Jednak w USA tak jak i w Polsce istnieje wiele niejasności dotyczących dokumentacji, jakiej pracownik może domagać się od swojego pracodawcy, aby otrzymać rządowe dofinansowanie. Zgodnie z Ustawą o Ochronie Rodzin przed Koronawirusem (FFRCA), pracodawcy są uprawnieni do ulg podatkowych na każdą wypłatę kwalifikowanych świadczeń z tytułu nagłego urlopu chorobowego lub nagłego urlopu rodzinnego i medycznego wynikających z nowego prawa. Idąc dalej, pracodawcy muszą upewnić się, że wymagają i przechowują odpowiednią dokumentację od pracowników wnioskujących o urlop, aby uzasadnić w Urzędzie Skarbowym, że ulga dla pracodawcy jest uzasadniona. Uprawnieni pracodawcy otrzymają pieniądze na wypłatę wszystkich wynagrodzeń za zwolnienia chorobowe, rodzinne oraz wydatki na opiekę zdrowotną. Pracodawcy muszą zachować dokumentację związaną z absencją każdego pracownika, by otrzymać wsparcie i świadczenia.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...