Szef PKW: W pełnym zakresie nie uda się przeprowadzić wolnych wyborów
Sylwester Marciniak spotkał się z dziennikarzami po posiedzeniu połączonych komisji w Senacie. Szef Państwowej Komisji Wyborczej ocenił, że „bez współdziałania organów władzy, organów administracji publicznej rządowej i samorządowej i wreszcie komitetów wyborczych, nie uda się przeprowadzić uczciwych i sprawnych wyborów”. – Z mojego punktu widzenia jest tyle zastrzeżeń, że obawiam się, że w pełnym zakresie nie uda się przeprowadzić wolnych wyborów – dodał cytowany przez gazeta.pl. Zdaniem Marciniaka głosowanie musi być zorganizowane w taki sposób, żeby nie można było później podważyć legitymizacji wybranej głowy państwa.
Zdaniem szefa PKW najlepszą formułą zastosowaną podczas przeprowadzania głosowania byłoby danie obywatelom wyboru w taki sposób, by mogli sami zdecydować, czy chcą głosować osobiście, czy może korespondencyjnie. – To byłaby najlepsza formuła – zaznaczył i podkreślił, że kierowana przez niego instytucja „oczekuje prostych, jednoznacznych przepisów, które umożliwią przeprowadzenie uczciwych, sprawnych i przezroczystych wyborów”.
Kidawa-Błońska nie weźmie udziału?
Choć ustalona wcześniej data wyborów prezydenckich zbliża się wielkimi krokami, nadal nie wiadomo kiedy ani w jakiej formie się one odbędą. Z wypowiedzi wielu prominentnych polityków PiS wynika, że możliwy scenariusz to przeprowadzenie głosowania 10 maja w formie korespondencyjnej. Małgorzata Kidawa-Błońska podczas konferencji prasowej oceniła, że to, co jest przygotowywane jako „wybory” w maju to jeden wielki skandal i wielka hańba. – Robię wszystko, żeby te wybory zostały przełożone na bezpieczny czas. Będę o to walczyć do ostatniego dnia. Nie wiem, dlaczego premier tchórzy i nie chce przyznać, że tych wyborów w maju nie da się przeprowadzić – stwierdziła.
Jednocześnie wicemarszałek Sejmu zapowiedziała, że nie weźmie udziału w „wyborach przygotowanych przez PiS jako usługa pocztowa” 10 maja. – Powtarzam jeszcze raz: w wyborach korespondencyjnych robionych w taki sposób jak to przygotowało PiS, czyli nie w wyborach, ale usłudze pocztowej, i w maju, gdy rośnie liczba zakażonych, udziału nie wezmę – zadeklarowała Kidawa-Błońska. Warto podkreślić, że dopytywana o kolejne majowe terminy – 17 i 23 – polityk KO nie powiedziała twardego "nie".