Paulina Kosiniak-Kamysz o mężu: Tygrys dalej rozgrzany do walki

Dodano:
Władysław Kosiniak-Kamysz i jego żona Paulina Źródło: Newspix.pl / Piotr Piwowarski
– Tygrys dalej rozgrzany do walki. Nie zamierza się poddać. Będziemy walczyć tak jak walczymy od samego początku, do samego końca – mówiła Paulina Kosiniak-Kamysz, żona lidera PSL na antenie TVN24.

– Już się wypowiadałam na temat sondaży w obecnej sytuacji. Są dla mnie kompletnie niewiarygodne. Nigdy się też tymi sondażami nie przejmowaliśmy. Musimy zwrócić uwagę przede wszystkim na drugą turę. Nie bądźmy niewolnikami pierwszej tury. To nie jest plebiscyt na wygranie pierwszej tury – mówiła Paulina Kosiniak-Kamysz w TVN24. Żona lidera PSL mówiła również o kwestiach światopoglądowych. W jej ocenie kompromis aborcyjny powinien pozostać w obecnym kształcie. -Generalnie jestem za zostawieniem wypracowanego kilkanaście lat temu kompromisu aborcyjnego. Oczywiście każda liberalizacja czy zaostrzenie spowoduje, że za kilka lat wahadło przechyli się w drugą i ten spór powróci, tak jak powraca do tej pory jak bumerang. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że ten kompromis nie zadowala ani jednej, ani drugiej strony, ale sam w sobie jest pewnego rodzaju wartością i ja ją szanuję – wyjaśniła. Pytana o zdanie swojego męża odnośnie ustawy o tzw. aborcji eugenicznej, Kosniak-Kamysz zapewniła, że mąż potrafi i umie wyciągać wnioski. Potrafi się też wsłuchiwać w głos innych, więc też ma prawo do zmiany swojego zdania (kilka lat temu szef Ludowców deklarował, że podpisałby taką ustawę zakazującą aborcji tzw. eugenicznej).

Co z in vitro i małżeństwami homoseksualnymi?

Żona kandydat podkreśliła, że popiera refundację in vitro. – Doświadczyliśmy tego z mężem, że dziecko jest największym cudem jakie może się parze kochających się ludzi przytrafić, więc kompletnie jest to dla mnie sprawa niezrozumiała i o tym też mówi mój mąż, nawołujemy obydwoje do tego, żeby przywrócono refundację metody in vitro – powiedziała.

Zdaniem Pauliny Kosiniak-Kamysz Polska nie jest jeszcze gotowa na małżeństwa homoseksualne. – myślę że jako naród nie jesteśmy jeszcze gotowi. Przede wszystkim musimy pamiętać, że do legalizacji związków homoseksualnych potrzebujemy zmiany konstytucji. Myślę, że jeśli będziemy na to gotowi i będzie taki duży odzew społeczeństwa, to dlaczego nie możemy o takich sprawach kontrowersyjnych zdecydować w dniu referendalnym – tłumaczyła.

Źródło: TVN24
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...