Andrzej Duda o dodatkowej emeryturze: „Trzynastkę” pan dostał ode mnie i od rządu
Mimo iż prezydent Andrzej Duda oficjalnie nie prowadzi kampanii wyborczej, pojawił się z wizytą na targowisku miejskim w Garwolinie, gdzie w świetle kamer lokalnych mediów rozmawiał z mieszkańcami. Jeden z nich zadał mu niewygodne pytanie. – Daliście emerytom trzynastki, po te 900 złotych, a zabraliście mi 1200 złotych za śmieci. To po co daliście, skoro później zabraliście? – pytał mężczyzna.
– Wie pan, tu problem polega na tym, że trzynastkę pan dostał ode mnie i od rządu, a cena śmieci to jest samorząd – odpowiadał Andrzej Duda. Internauci szybko podchwycili to zdanie i przypomnieli, że ani rząd, ani prezydent niczego nie daje, tylko rozdaje pieniądze z budżetu, czyli dysponuje pieniędzmi wszystkich obywateli.
„Prezydent Andrzej Duda i jego koledzy z partii traktują państwo jak swoją własność, dzięki czemu mogą bezkarnie łupić obywateli, a później obłudnie chełpić się rozdawaniem ich pieniędzy – przypisując sobie te zasługi” – pisał na Twitterze Patryk Wachowiec z Forum Obywatelskiego Rozwoju. Alicja Defratyka pokazała z kolei wyniki badań pokazujących, że duża część wyborców PiS nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, iż państwowe programy są finansowane z ich pieniędzy.
Kontrowersje wzbudziła jeszcze jedna kwestia. Na spotkaniu, którego mimo oficjalnego powitania i obecności lokalnych polityków PiS nie nazywa się spotkaniem wyborczym, nie zachowywano obowiązujących w kraju zasad sanitarnych. Oburzeni internauci zwracali na to uwagę w komentarzach na Facebooku i przypominali, jak policja w tym samym czasie – tłumacząc się pandemią – rozganiała protestujących przedsiębiorców oraz osoby manifestujące przez Sądem Najwyższym.
Całą wizytę prezydenta w Garwolinie zobaczyć można poniżej. Mężczyzna zadający kłopotliwe pytanie pojawia się w 9. minucie.