Biedroń: Prezydent z Lewicy nigdy nie będzie klęczał przed innym prezydentem, nawet tym z dalekiego imperium

Dodano:
Robert Biedroń Źródło: Newspix.pl / Marek Hanyzewski
Robert Biedroń w trakcie sobotniej konwencji wyborczej raz jeszcze przedstawił swój program i zarysował wizję prezydentury, którą chciałby zobaczyć w Polsce. Nie brakło krytyki pod adresem obecnego prezydenta, któremu wypomniano służalczą postawę wobec Donalda Trumpa.

Starający się o urząd prezydenta kandydat Lewicy przypomniał, że do tegorocznych wyborów idzie z obietnicami „mieszkania dla każdego”, „tabletu dla każdego ucznia”, „równości małżeńskiej”, „bezpiecznego przerywania ciąży”, a także „wprowadzenia kas fiskalnych dla księży i likwidacji funduszu kościelnego”. Dodawał, iż cała Lewica stoi po stronie osób walczących o równe prawa, przede wszystkim z osobami LGBT.

Robert Biedroń podkreślał, że chce „nowoczesnego państwa dobrobytu”, „polityki skupionej na obywatelach, a nie partiach”, „praw pracowniczych”, „świeckiego państwa” i „dobrych usług publicznych”. – Nie łudźmy się, że o taką Polskę walczyć będzie prawica spod znaku PO czy PiS. Od jednych słyszeliśmy: „zmień pracę, weź kredyt”. Od drugich słyszeliśmy: „proszę słuchać i nie przeszkadzać” – przypomniał. W trakcie płomiennego wystąpienia kandydata Lewicy, rząd PiS oskarżony został o szczucie, dzielenie, wyśmiewanie. Wśród grzechów rządu PO wymieniono z kolei pogardę, obojętność i umywanie rąk.

– Nie było normalne to, że po latach długiej służby dla niepodległej Polski odebrano mundurowym ich prawo do godnej emerytury. Nie było normalne to, że w samym centrum Polski, w stolicy naszego kraju lokatorzy padali ofiarą dzikiej reprywatyzacji. Nie było normalne to, że walcząca odważnie i dzielnie o prawa lokatorów Jolanta Brzeska została spalona żywcem w lesie i przez bite dziewięć lat winni nie zostali ukarani. Z normalnością nie ma też nic wspólnego świat, w którym kobiety muszą błagać lekarza o antykoncepcję. Normalnością nie jest kraj, w którym biskup z politykiem ręka w rękę decydują o macierzyństwie – to jest hańba – mówił Robert Biedroń.

– Nienormalne jest, kiedy władza wysyła nauczycieli do pracy na truskawki, pielęgniarki na Zachód, a górników do pracy w samym środku epidemii. To nienormalne, żeby emerytka musiała wybierać między jedzeniem a lekami – bo na jedno i drugie jej po prostu nie stać. Nie jest normalne, żeby dwoje kochających się ludzi nie mogło w 2020 roku, w sercu Europy, w Rzeczypospolitej Polskiej wziąć ślubu i założyć rodziny, tylko dlatego, że są tej samej płci, a prezydent nazywa ich nienormalnością – wyliczał dalej.

Tuż przed wizytą prezydenta Dudy w USA Robert Biedroń przypomniał też, jak wygląda stosunek naszej głowy państwa do przywódcy Stanów Zjednoczonych. – Prezydent z Lewicy nigdy nie będzie klęczał przed żadnym innym prezydentem, nawet tym z dalekiego, zamorskiego imperium, bo jesteśmy dumnym państwem i będziemy mieli dumnego, silnego prezydenta, bo prezydent z Lewicy nie będzie biernie przyglądał się jak deptany jest honor żołnierza polskiego, na Lewicy wierzymy, że każdy ma prawo do bycia sobą, wszyscy jesteśmy różni, ale każda i każdy z nas jest równie ważny. Wierzymy w dialog i współpracę, bo potrzebujemy go w czasach kryzysu – podkreślał.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...