Rafał Trzaskowski pojawił się w Warszawie. „Mam dość rozmowy o Jarosławie Kaczyńskim”
Kampania prezydencka na finiszu. O północy rozpocznie się cisza wyborcza, a kandydaci mają jeszcze kilka godzin na spotkania z wyborcami i wystąpienia. Rafał Trzaskowski wprawdzie o 21 spotka się jeszcze z mieszkańcami Międzyborów, ale najwięcej uwagi poświęcono jego wystąpieniu na Placu Zamkowym w Warszawie. Kandydat Koalicji Obywatelskiej w swoim przemówieniu mówił m.in. o przeszłości. – W 89 roku robiliśmy, co mogliśmy. Ale nie wyobrażaliśmy sobie, że nie będziemy już tylko marzyć o demokracji, ale będziemy walczyć o rzeczywistość i zmieniać Polskę – mówił prezydent Warszawy.
„Nie damy się dzielić”
Trzaskowski przyznał, że podczas spotkań Polacy mówią mu, że znowu czują się „jak w latach 80', kiedy próbuje się nas dzielić, kiedy w mediach »publicznych« są nienawiść i cenzura”. – Jeśli ktoś chce nas uczyć o rodzinie, nie powinien niszczyć edukacji i przekreślać szans naszych dzieci. Nie potrzebujemy władzy, która chce tylko leczyć swoje kompleksy – kontynuował. – Dzisiaj potrzebny jest pozytywny patriotyzm, który buduje odpowiednie postawy – otwartość i tolerancję. Patriotyzm, który próbuje zmieniać nasz kraj – podkreślił dodając, że zagrożeniem dla rodziny i patriotyzmu jest „władza totalna, która próbuje nas dzielić”.
Prezydent stolicy powiedział także, że w ostatnim czasie jest często pytany o Jarosława Kaczyńskiego. – A ja mam po prostu dosyć rozmowy o nim. Mam dosyć polityków, którzy przez cały czas walczą z cieniem i patrzą w przeszłość – przyznał. Trzaskowski stwierdził, że ma dość także tych polityków, którzy mówią „przez ostatnich osiem lat”, nawiązując tym samym do rządów PO-PSL. Zdaniem kandydata KO należy rozmawiać o przyszłości oraz nowej solidarności. – Nie damy się dzielić! Staniemy w obronie tych wszystkich, którzy są atakowani. Nawet jeśli ten wiatr będzie wiał nam w twarz, to i tak będziemy walczyć o to, by Polska zmieniła się na lepsze – podsumował.