Głosowanie korespondencyjne w drugiej turze wyborów. Za granicą do spisu dopiszemy się tylko dziś
W niedzielę 12 lipca odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich, w której zmierzą się urzędujący prezydent Andrzej Duda i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Nowi wyborcy, którzy chcą w drugiej turze zagłosować korespondencyjnie mają niewiele na dopisanie się do spisu. Uwaga! Osoby, które już przed pierwszą turą wyraziły chęć głosowania korespondencyjnego nie muszą podejmować żadnych czynności w związku z druga turą!
Wybory korespondencyjne za granicą
Jeśli jednak nie byliśmy ujęci w spisie wyborców u konsula przed I turą, a chcemy głosować korespondencyjnie za granicą w II turze, możemy dopisać się do spisu do 29 czerwca 2020 r do godziny 24:00.
Dopisać się do spisu wyborców można za pomocą portalu ewybory.msz.gov.pl, pocztą elektroniczną, ustnie, pisemnie, telefaksem.
Wybory korespondencyjne w kraju
Osoby pozostające w kraju, które chcą zagłosować korespondencyjnie w drugiej turze wyborów muszą złożyć wniosek do 30 czerwca online lub w urzędzie gminy, w której są wpisane do spisu wyborców, a osoby podlegające kwarantannie lub izolacji do 7 lipca. (jeśli zostaną skierowani na kwarantannę lub izolację po 7 lipca, to do 10 lipca).
Uwaga! Pakiet wyborczy otrzymamy na adres, pod którym widniejemy w spisie wyborców. Z kolei do spisu wyborców dopisać można się do 7 lipca.
„Skomplikowane procedury”
Zawiłości związane z głosowaniem korespondencyjnym wyłącznie w drugiej turze tłumaczyła szefowa Krajowego Biura Wyborczego, która pojawiła się na antenie Radia Zet. – Jest skomplikowana procedura przygotowania tych pakietów. Wniosek musi zostać złożony, wniosek musi zostać zweryfikowany, jeszcze jest jeden dzień na ewentualne uzupełnienie przez wyborcę wniosku jeśli są braki formalne to jest kolejny dzień – tłumaczyła Magdalena Pietrzak.
Pakiety przygotowuje właściwa komisja, która musi opieczętować karty oraz przygotować oświadczenia, zaświadczenia i koperty. – To wszystko trzeba zapakować, przekazać. Z każdej czynności trzeba stworzyć stosowne dokumentacje, protokoły, przekazać Poczcie Polskiej, a Poczta będzie musiała roznieść – wyjaśniła Pietrzak. – To logistycznie bardzo trudne zadanie – podkreśliła.