Ziobro o prezydenckim ułaskawieniu: Duda de facto zastosował prawo łaski wobec ofiary
W piątek 3 lipca na konferencji prasowej minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro odniósł się do kontrowersji wokół prezydenckiego ułaskawienia. Stwierdził, że w tej sprawie jest „wiele manipulacji i kłamstw związanych z kampanią”.
– Pan prezydent nie ułaskawił pedofila z ani jednego dnia kary. Ten pedofil od pierwszego do ostatniego dnia odbył całą karę. Prezydent de facto zastosował prawo łaski wobec ofiary, wobec prośby ofiary, która już jako osoba dorosła, po tym jak sprawca wyszedł z alkoholizmu, wyleczył się, poprawił, zresocjalizował, chciała mieć z nim bezpośrednie kontakty – mówił Zbigniew Ziobro. – To jej prośba wielokrotna, kierowana do organów państwa, wręcz błaganie, żeby zakończyć udrękę, która była udręką dla niej. Pan prezydent okazał serce dla ofiary. A dzisiaj z tego powodu, że okazał serce dla ofiary i wyciągnął do niej rękę na jej prośbę jest piętnowany w sposób fałszywy i oskarżany, że rzekomo ułaskawił pedofila. To nieprawda, mamy do czynienia z ogromnym kłamstwem w finale tej kampanii. Fakty mówią same za siebie – przekonywał minister sprawiedliwości.
„Trzeba uszanować wole tych kobiet”
Ziobro przekonywał też, że matka ofiary, która sama złożyła zawiadomienie na pedofila jest wdzięczna prezydentowi za jego decyzję. – Środek karny, który został skrócony, stosuje się tylko i wyłącznie dla ofiary. A ta ofiara prosiła go, aby ten środek przestał być stosowany, bo był dla niej jako ofiary dolegliwością, represją – mówił minister sprawiedliwości. – Czy pan prezydent nie byłby bezdusznym człowiekiem? Czy ja jako prokurator generalny wobec takiej prośby nie byłbym bezdusznym prokuratorem? Dlatego sądy, kuratorzy, ja jako prokurator generalny i w końcu prezydent wszyscy zgodnie uznaliśmy, że trzeba uszanować wole tych kobiet, ich prośbę. To był akt łaski dla nich zastosowany. By uszanować to, że odbudowały pewne relacje rodzinne, że człowiek wrócił do normalnego funkcjonowania i pracuje ciężko dla tej rodziny – dodał.
Zbigniew Ziobro bezpośrednio oskarżył też sztab Rafała Trzaskowskiego o wykorzystywanie tej sprawy w kampanii wyborczej. – Tymczasem są tacy, którzy pastwią się nad tymi ofiarami, nad tymi kobietami. To robi niestety sztab wyborczy pana Trzaskowskiego i w tym uczestniczy sam prezydent Trzaskowski – przekonywał minister sprawiedliwości.