Trzaskowski zaśmiał się po pytaniu od pracownika TVP. „To jest coś niesamowitego, naprawdę”
– Ten poziom absurdu to jest coś niesamowitego. Ale dobrze, dlatego, że czasami trzeba się uśmiechnąć. Ja nie wiem kto komu płaci, bo to jest po prostu tak nieprawdopodobny absurd... Zapraszam pana, niech pan pojeździ po Polsce z nami, niech pan zobaczy te tłumy, które przychodzą na spotkania i niech pan im zada to pytanie. Zobaczy pan, jakie bzdury pana telewizja wciąż opowiada – mówił Trzaskowski.
Prezydent Warszawy zwrócił się też bezpośrednio do mieszkańców Łagiewnik. – Proszę państwa, telewizja publiczna twierdzi, że jesteście państwo opłaconymi statystami – rzucił, czym wzbudził śmiech wśród zgromadzonych. Następnie wrócił do wysłannika TVP. – Ja bym panu radził panie redaktorze, żeby pan po prostu wziął swój mikrofon i porozmawiał z ludźmi – powtórzył swoją radę kandydat na prezydenta.