Na kogo zagłosuje Paweł Kukiz? Zaskakująca odpowiedź polityka
Przypomnijmy, w środę Andrzej Duda zaapelował o spotkanie do polityków PSL Koalicji Polskiej i Konfederacji po 12 lipca. Robert Mazurek zapytał o to Pawła Kukiza podczas rozmowy emitowanej na antenie RMF FM. – Nie dostałem żadnego zaproszenia. Zaproszenie dostał Władysław Kosiniak-Kamysz – zaznaczył polityk dodając, że on nie jest członkiem partii ludowców i nie zamierza do niej przystępować.
„Oglądanie Titanica po raz 10”.
Pytany o to, na kogo zagłosuje w drugiej turze wyborów prezydenckich, Kukiz nie odpowiedział jednoznacznie. Poinformował, że wysłał do obu kandydatów zapytania w sprawie swoich postulatów dotyczących m.in. weta ludowego, JOW-ów czy referendów, a Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski odesłali mu odpowiedzi dzisiaj nad ranem. O ile zamierza pójść na wybory to nie wyklucza, że odda nieważny głos. – Prawdopodobnie zagłosuję na obydwu – stwierdził.
Mówiąc o wyborach poseł przywołał z kolei jeden z krążących po sieci memów. – Głosowanie na PO albo na PiS i liczenie na zmiany, to jak oglądanie Titanica po raz 10. licząc, że nie zatonie – ocenił.
Trudna sytuacja ludzi estrady
Epidemia koronawirusa sprawiła, że imprezy masowe zostały odwołane, a artyści znaleźli się w trudnej sytuacji. Jeszcze ciężej mają tzw. ekipy techniczne, czyli chociażby akustycy i oświetleniowcy. – Naprawdę serdecznie im współczuję. To jest grupa, którą praktycznie nikt się nie interesuje. Ludzie bankrutują. Nie ma żadnej osłony, nawet przed windykacją komorniczą – przyznał Kukiz.
Poseł, który najpierw zasłynął jako muzyk, zauważył, że osoby zatrudnione w takich ekipach pracują od maja do października, a zarobione pieniądze muszą im wystarczyć na cały rok. – Otwarto restauracje, hotele i stadiony, a branża estradowa jest cały czas w zawieszeniu. Podobno od 17 lipca mają być zniesione obostrzenia, ale ledwie kilka procent zleconych wcześniej imprez odbędzie się – dodał.