Kłeczek próbował zadać pytanie Trzaskowskiemu. „Proszę mnie nie przepychać”

Dodano:
Rafał Trzaskowski Źródło: X / @trzaskowski2020
Miłosz Kłeczek w imieniu redakcji TVP Info próbował zadać Rafałowi Trzaskowskiemu pytanie o wyjazd na konferencję w Brazylii. – Co pan robi? – pytał Sławomir Nitras.

– Panie kandydacie, chcieliśmy zapytać, jakie są efekty spotkania z przedsiębiorcami w Brazylii – to pytanie Miłosz Kłeczek próbował kilkakrotnie zadać Rafałowi Trzaskowskiemu. – Co pan robi, co pan robi? – odezwał się Sławomir NItras. Na nagraniu, które opublikowało TVP Info na Twitterze uchwycono moment, w którym doszło do przepychanki. – Co pan robi? Proszę mnie nie przepychać – powiedział Miłosz Kłeczek do innego mężczyzny, który blokował mu przejście. – Chcę przejść po pasach – odpowiedział.

– Czy jakieś umowy zostały podpisane w Brazylii z przedsiębiorcami? – pytał prezydenta Warszawy Miłosz Kłeczek. – Kim jest współpracownica, z którą pan pojechał? – kontynuował. Polityk ignorował zachowanie Miłosza Kłeczka. – Co pan robi? – pytał Nitras. – Znowu szuka pan jakieś awantury, panie pośle? – odpowiedział Kłeczek.

Konferencja w Brazylii

Jako minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski w 2014 roku udał się na konferencję NETMundial w Brazylii. Tę delegację przypomniał portal niezalezna.pl, zwracając uwagę na koszt wyjazdu i czas jego trwania. Prezydent Warszawy przedstawił szczegóły na konferencji prasowej w Szczecinie. – Informuję pana, że ministrowie wyjeżdżają w sprawach służbowych, żeby załatwiać ważne dla Polski sprawy. Akurat jak byłem ministrem cyfryzacji, wiele po świecie nie jeździłem, wiec pamiętam tę delegację – powiedział , odpowiadając na pytanie o wyjazd na konferencję do Brazylii. – Byłem na bardzo ważnym posiedzeniu, na którym miała się decydować przyszłość wolności internetu. (…) Zajmowaliśmy się tym, by ONZ-owska agenda nie przejęła w całości zarządzania internetem, dlatego, że wtedy skończyłoby się cenzurą. Być może to by pasowało rządowi , ale mi tego typu opcja absolutnie nie pasowała – wyjaśniał Rafał Trzaskowski na konferencji prasowej.

Polityk zaznaczył, że „z tego co pamięta prace nad konkluzjami trwały ponad trzy dni”. – W związku z prośbami MSZ zostałem jeszcze chyba półtora dnia z tego co pamiętam, by rozmawiać z przedsiębiorcami brazylijskimi, którzy mieli polskie korzenie, zaakceptowali polskie obywatelstwo i chcieli w Polsce inwestować, bo tak się prowadzi politykę zagraniczną państwa, że zaprzęga się do tego ministrów – kontynuował polityk. – Nie widzę w tym żadnej sensacji. Natomiast, jak widzę te paski, które pojawiają się w TVP Info, sugerujące jakieś nieprawidłowości, to radziłbym się państwu zastanowić, co przez te ostatnie dwa, czy trzy dni kampanii wyprawiacie – zwrócił się Trzaskowski do przedstawiciela TVP Info.

Konferencja w Brazylii. Ile kosztowała?

Niezależna poinformowała, że międzynarodowa konferencja „NETMundial – zarządzanie światowym internetem” w Sao Paulo miała miejsce w kwietniu 2014 roku i trwała przez dwa dni. Polska delegacja złożona z Rafała Trzaskowskiego, dyrektora departamentu oraz doradczyni ministra została jednak w Brazylii kilka dni dłużej. Obecny kandydat na prezydenta miał spędzić tam sześć dni, a towarzyszące mu osoby cały tydzień.

Komentujący tę sprawę Sebastian Kaleta ze Zjednoczonej Prawicy mówi o „Sambie Trzaskowskiego” i zwraca uwagę, że zatrzymał się on w 5-gwiazdkowym hotelu. Cały wyjazd miał kosztować 60 tys. złotych. W tej kwocie zawarły się ceny biletów lotniczych, dieta ministra w wysokości 990 zł oraz noclegi we wspomnianym hotelu. Resort cyfryzacji wyjaśniał, iż wynajem pokoju we wskazanym hotelu zaproponował sam organizator wydarzenia. Jako wyjaśnienie podawano też „względy logistyczne”.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...