Sejm oddalił wniosek o wotum nieufności dla Ziobry. Odwołania ministra chciała opozycja
Kamila Gasiuk-Pihowicz uzasadniała wniosek o wotum nieufności dla Zbigniewa Ziobry. – Wczoraj na komisji sprawiedliwości nie dopuściliście nawet do zadawania pytań. To są standardy putinowskiej Rosji – mówiła posłanka PO w kierunku posłów Zjednoczonej Prawicy. – Jacek Sasin przygotował wybory kopertowe, które nie miały prawa się udać. Straty dla państwa wyniosły 70 mln zł. Głucha cisza, czy ktoś ma postawione zarzuty w tej sprawie? – dopytywała cytowana przez Onet. Gasiuk-Pihowicz zwróciła się również bezpośrednio do szefa resortu. – Jest pan najgorszym ministrem sprawiedliwości w historii Polski – powiedziała zostawiając w ławach rządowych symboliczny akt zwolnienia dyscyplinarnego Ziobry.
„Coś tam słyszał, ale nigdy nie przyswoił”
Swoje wystąpienie miała również Joanna Scheuring-Wielgus, która oceniła, że Zbigniew Ziobro „ma tyle wspólnego ze sprawiedliwością, co prezydent Duda z konstytucją, czyli coś tam słyszał, ale nigdy nie przyswoił”. – Potraficie błyskawicznie wystosować akt oskarżenia wobec aktywistki za naklejki z tęczową Matką Boską. Potraficie ekspresowo wszcząć postępowanie wobec studentów z Uniwersytetu Ślaskiego i przesłuchiwać ich tak jakby byli mordercami – kontynuowała posłanka Lewicy.
Scheuring-Wielgus dopytywała także o to, czy Ziobro wysłał chociaż jeden wniosek do Watykanu w sprawie dostępu do dokumentacji księży pedofilów z Polski. – Jedyne co pan zrobił, to to rozesłał pismo do regionalnych prokuratur w którym nakazał, aby organy państwa w relacjach z Kościołem opierały się na współdziałaniu i zrezygnowały z wykorzystywania swoich uprawnień – tłumaczyła.
Maseczki a Amber Gold
W imieniu klubu PiS wystąpił Piotr Sak. – Państwa wniosek jest całkowicie mętny i gołosłowny. To wyrób wnioskopodobny, bajkopisarstwo – mówił poseł. – Cierpicie na abulię. Jest taka choroba. Nie potraficie podejmować decyzji i działań – dodawał. Swoje tłumaczenia przedstawił także sam zainteresowany. Ziobro zaznaczył, że w kwestii tzw. afery maseczkowej prokuratura podjęła działania już następnego dnia. – W sprawie senatora Piniora materiał zbierano półtora roku. Widzicie różnicę? Mieliście problemy ze ściganiem swoich – mówił krytykując opozycję, której zarzucił także opieszałość w sprawie afery Amber Gold.
Podobnie jak w przypadku Mariusza Kamińskiego, również w obronie Ziobry stanął Mateusz Morawiecki. – Podajcie chociaż jeden przykład upolitycznienia sądu – apelował premier do opozycji. – Milczycie? Nie potraficie. Tyle w temacie upolityczniania wyroku – kontynuował. – Reforma sprawiedliwości, której podjął się minister sprawiedliwości Ziobro, jest trudną i żmudną reformą, która postępuje jednak we właściwy sposób – argumentował szef rządu. Ostatecznie wniosek o wotum nieufności dla Ziobry został oddalony. Za przyjęciem wniosku głosowało 217 posłów, przeciw było 232, a 2 wstrzymało się od głosu.