Podczas pościgu padły strzały ostrzegawcze. Jeden z policjantów był „po użyciu alkoholu”
We wtorek policjanci próbowali zatrzymać do kontroli drogowej samochód, którym podróżowały osoby podejrzewane o kradzież Kierujący audi nie reagował jednak na sygnały świetlne i dźwiękowe oraz zaczął uciekać drogą krajową w kierunku Andrychowa. Z relacji funkcjonariuszy wynika, że osoba siedząca za kierownicą stwarzała zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego, niemal potrącając pieszą idąca poboczem w Choczni.
Ścigane auto udało się zatrzymać w Inwałdzie, ale kierowca i pasażerowie zaczęli uciekać pieszo. Wtedy mundurowi oddali kilka strzałów ostrzegawczych, a ostatecznie zatrzymali i obezwładnili 32-letnią kobietę oraz dwóch mężczyzn w wieku 40 lat. – Nikt nie doznał żadnych obrażeń. Były to strzały ostrzegawcze, kierowane w powietrze. Policjanci nie celowali w uciekających – przekazał anonimowy rozmówca portalu tvn24.pl.
Na miejsce przyjechali przełożeni funkcjonariuszy biorących udział w pościgu oraz służby kontrolne. Badania alkomatem wykazały, że jeden z policjantów miał 0,1 miligrama alkoholu w wydychanym powietrzu. Z prawnego punktu widzenia oznacza to, że mundurowy był w stanie „po użyciu alkoholu”, a nie „wpływem”. – Czekamy na wyniki badania krwi. Gdy będą znane, zostaną podjęte ewentualne decyzje dyscyplinarne. Sytuację oceni również niezależnie prokurator, który zajmuje się sprawą – powiedział informator z Komendy Głównej Policji. Portal tvn24.pl powołując się na swoje ustalenia przekazał, że wspomniany policjant biorący udział w akcji w stanie „po użyciu alkoholu”, nie siedział za kierownicą radiowozu.