Bosak w Sejmie bez maseczki, w kościele – tak. Tłumaczy się: Twarz jest moim narzędziem pracy
Poseł Krzysztof Bosak, tak jak inni członkowie Konfederacji, zjawił się na Zgromadzeniu Narodowym, ale bez maseczki. Politycy Konfederacji zresztą wcześniej zapowiadali, że na sali obrad zjawią się bez maseczek czy przyłbic. Później chwalili się nawet wspólnymi zdjęciami z sali obrad Sejmu, oczywiście bez maseczek.
Bosak w Sejmie bez maseczki, w kościele już tak
Tegoroczny kandydat na prezydenta zwrócił jednak uwagę dziennikarki Polsatu Agnieszki Gozdyry. Krzysztof Bosak nie miał może maseczki w Sejmie, ale na mszy po Zgromadzeniu Narodowym – już tak. „Jak to jest panie Bosak? Chcę zrozumieć zasadę” – dopytywała na Twitterze Gozdyra.
Bosak odpowiedział na te zarzuty w następujący sposób:
Nie mam do tego ani podejścia ideologicznego, ani politycznego. W różnych miejscach zakładam lub nie, zależnie od oczekiwań gospodarzy i charakteru miejsca. W Sejmie jestem w pracy i jestem współgospodarzem. Na mszy byłem gościem. Staram się szanować oczekiwania gospodarza.
W kolejnym tweecie, Bosak dowodził, że nie chce być utożsamiany z „hipokryzją polityków”, którzy przy kamerach zakładają maseczki, a w innych wypadkach chodzą bez zakrytej twarzy. Padło też inne, ciekawe stwierdzenie:
W Sejmie nie zakładam, bo widoczna twarz jest moim narzędziem pracy.