Wałęsa pytany o Białoruś, LGBT, Kaczyńskich i Chiny. „Nie byłem demokratą jako lider”

Dodano:
Lech Wałęsa Źródło: Newspix.pl / Mateusz Slodkowski / Fotonews
W 40. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych Lech Wałęsa udzielił obszernego wywiadu „Gazecie Wyborczej”. Wśród poruszanych w nim tematów znalazły się też takie, które dotyczyły aktualnych problemów.

Były prezydent w trakcie wywiadu stwierdził m.in., że nie wyniósł żadnych przyjaźni z polityki. – Taki byłem. Taki jestem – podsumował krótko. O Jarosławie i Lechu Kaczyńskich, swoich dawnych współpracownikach, wypowiadał się dyplomatycznie. – Bracia Kaczyńscy to byli ludzie bardzo inteligentni, oczytani, ale ludzie z koncepcjami z przeszłości. A życie ciągle jest nowe, ciągle się zmienia, stawia nowe wyzwania, a oni zawsze wyjeżdżali z tymi starymi odpowiedziami – mówił.

Podkreślał, że „jemu też przeszkadzały sądy i trybunały”, ale starał się je reformować, a nie likwidować. - A oni chcą likwidować to, co im nie pasuje. A jak się zajmą na przykład sądami, to wtedy zauważają, że nie wszystko jest dobrze, że coś jeszcze też im nie pasuje, i muszą psuć kolejne instytucje – zwrócił uwagę. Dodał, że w ten sposób tworzy się dyktatura.

Mówiąc o przeszłości, Wałęsa podjął próbę wytłumaczenia swoich konfliktów z innymi ważnymi postaciami „Solidarności”. – Nie byłem demokratą jako lider, stąd miałem problemy z Andrzejem Gwiazdą czy Anną Walentynowicz, ale jak miałem być demokratą, gdy po drugiej stronie mieliśmy państwowy monolit? Oni by nas zjedli w ciągu paru sekund bez silnego przywództwa – wyjaśniał.

Wałęsa i Białoruś

W temacie Białorusi Lech Wałęsa jest mniejszym optymistą niż w przypadku Ukrainy. – Obawiam się tego, co się stanie zimą, gdy Rosja może zakręcić kurek z gazem i wtedy Białoruś staje pod ścianą. Jego zdaniem Europa jest ciągle za słaba, żeby odebrać Rosji rolę głównego partnera Białorusi. - Ale może się mylę. Kluczowe według mnie jest przeprowadzenie tej rewolucji do zimy – mówił. Radził też Białorusinom, by nie przesadzili i „walczyli mądrze, licząc się z siłami”.

Wałęsa i Chiny

– Już 20 lat temu mówiłem, że trzeba ze wszystkich państw europejskich budować Stany Zjednoczone Europy, które z kolei muszą jak najszybciej stworzyć blok ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki. Wtedy bylibyśmy gotowi do negocjacji z Chinami na temat kształtu globalizacji. W związku z tym, że sojuszu Europy z Ameryką nie ma, to Chiny chcą przewodzić światu. A to grozi konfliktem – mówił noblista. – Z kim Chiny mają rozmawiać w Europie? Nie ma takiej jednej instancji – zwracał uwagę.

Wałęsa i LGBT

Lech Wałęsa pytany o mniejszości seksualne podkreślił, że „zawsze był za wolnościami”, także dla LGBT. – Jestem starej daty, ale rozumiem to i nie walczę z tym. Mało tego, ja kiedyś podpadłem tej grupie, bo jestem fanatykiem proporcjonalności i mówiłem, że jeśli jest ich ok. 10 procent, to powinni mieć taki wpływ na nasze sprawy – przypomniał w rozmowie z „GW”.

Źródło: Gazeta Wyborcza
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...