Była premier opowiada o walce z koronawirusem. „Kryzysowy stan udało się przetrwać”
Informacja o zakażeniu koronawirusem 60-letniej Julii Tymoszenko pojawiła się 23 sierpnia. Stan założycielki partii Batkiwszczyna od początku był określany jako ciężki. Oprócz byłej premier na COVID-19 chorują też jej córka Jewgienija i zięć Artur Czeczetkin. Rzecznik prasowa Tymoszenko Marina Soroka informowała, że była premier przez wiele dni miała gorączkę sięgającą 39 stopni. 26 sierpnia deputowany z Batkiwszczyny Wadym Iwczenko oznajmił, że stan Tymoszenko jest krytyczny i ma ona wysoką temperaturę, jednak nie jest podłączona do respiratora.
W środę 2 września pojawiły się nowe informacje o stanie zdrowia Julii Tymoszenko. „Prawie dwa tygodnie walki z ciężką chorobą zmieniają poczucie rzeczywistości. Ale o tym porozmawiamy trochę później. A dzisiaj, w końcu, kryzysowy stan udało się przetrwać i choć do wyzdrowienia jeszcze daleko, teraz jest już możliwy powrót krok po kroku do normalnego życia” – napisała Tymoszenko na Facebooku. We wpisie podziękowała wszystkim, którzy brali udział w jej leczeniu i wspierali ją.
Z Kijowa Natalia Dziurdzińska