Gowin czeka na weekend, by wszyscy mogli „ochłonąć”. Deklaruje: Koalicja istnieje
Trwają tarcia w Zjednoczonej Prawicy po tym, jak jedna ustawa (tzw. ustawa o bezkarności) została zdjęta z porządku obrad, a druga, czyli „Piątka dla zwierząt” została przyjęta dzięki głosom opozycji. W sprawie drugiej z ustaw z głosowania „za” rezygnowali nie tylko posłowie PiS, ale też ci z koalicji, czyli z Porozumienia i Solidarnej Polski.
Doszło więc do sporego rozłamu wewnątrz koalicji rządzącej, PiS grozi przedterminowymi wyborami, a politycy Prawa i Sprawiedliwości mówią o „byłych koalicjantach”. Solidarna Polska nie pozostaje dłużna, a Porozumienie pozostaje gdzieś z boku.
Rozłam w Zjednoczonej Prawicy
- Spotkanie Kaczyński-Ziobro. Prezes PiS postawił warunki, czas na ruch SP
- Kaczyński rozmawiał nocą z Ziobrą. Jutro posiedzenie kierownictwa PiS
- Prezydent spotkał się z Tomaszem Grodzkim. O czym rozmawiali politycy?
- „To koniec Ziobry. Prezes PiS wytnie mu zaplecze”
- PO składa wniosek o odwołanie Ziobry. „Czas na zdecydowane rozstrzygnięcia”
- Duda znów sprzeciwi się Kaczyńskiemu? „Agata ma coraz więcej do powiedzenia”
Rozłam w Zjednoczonej Prawicy. Gowin studzi emocje
Po ostatnich dwóch gorących dniach w polskiej polityce w Polsat News pojawił się szef Porozumienia Jarosław Gowin, który podkreślał, że wbrew wielu deklaracjom, koalicja nadal istnieje.
– Koalicja istnieje. Pojawiły się pewne zadrażnienia. Jesteśmy na wirażu – mówił Gowin, dodając, że liczy, że poczucie odpowiedzialności za Polskę „zwycięży u każdego z partnerów koalicyjnych”.
Gowin studził też emocje wokół całej sprawy, zaznaczając, że trzeba poczekać. – Jestem przekonany, że w przyszłym tygodniu emocje opadną. Dobrze, że mamy teraz weekend – powiedział. Jak stwierdził lider Porozumienia, przez sobotę i niedzielę wszyscy dostaną czas na ochłonięcie i po weekendzie koalicjanci będą mogli wrócić do rozmów. – Każdemu z nas przyda się ten czas na to, żeby ochłonąć – wskazywał.
Gowin o przedterminowych wyborach: To byłaby porażka
Szef Porozumienia odniósł się też do wypowiadanych przez niektórych polityków groźbach, że brak jedności w Zjednoczonej Prawicy może zaowocować przedterminowymi wyborami. Ocenił, że takie przedterminowe wybory byłyby „porażką” i to w dosłownym sensie.
– Porażką, która odsunęłaby środowiska prawicowe od władzy na wiele, wiele lat. Doprowadziłoby to także do porażki w sensie moralnym – wyjaśniał Gowin w Polsat News. Zdaniem polityka jeśli obecna sytuacja nie ulegnie poprawie, to niewykluczone byłoby zaangażowanie prezydenta Andrzeja Dudy do pomocy w osiągnięciu porozumienia.