Oburzenie po wizycie Jerzego Owsiaka w Centrum Zdrowia Dziecka. Jest komentarz szpitala
„Panie Czarnek, jeżeli sprawa przeciwko pańskiemu wykroczeniu, czyli wejściu na teren szpitala, kiedy był Pan chory na koronawirusa, nie zostanie skierowana do sądu jako złamanie prawa albo nie zostanie Pan ukarany mandatem, to cała Pana i Wasza gadka o środkach bezpieczeństwa, które my, obywatele mamy wprowadzać w naszym życiu codziennym w obliczu pandemii, jest warta funta kłaków” – pisał Jerzy Owsiak na swoim koncie na Facebooku.
Szef WOŚP przypomniał o potrzebie dochowywania najwyższych standardów przez rządzących i solidaryzowaniu się z obywatelami. „Rasa panów? Cały szpital przez Pana wejście został zamknięty. Dopiero teraz spowodował Pan rzeczywiste zagrożenie życia wszystkich pacjentów, którzy tam przebywają, łącznie z Pana babcią” – pisał.
Owsiak sam pojawił się w szpitalu
Internauci szybko odpowiedzieli, przypominając Owsiakowi jego własną wizytę w Centrum Zdrowia Dziecka. Na nagraniach zamieszczonych przez niego samego widać, jak chodzi z kamerą po korytarzach placówki, mijając pacjentów. Wszystko w sytuacji, gdy odwiedziny w tym szpitalu podlegały ograniczeniom wynikającym z pandemii koronawirusa.
Komentarz CZD
Obecności Jerzego Owsiaka w CZD na łamach portalu polskieradio24.pl broniła Katarzyna Gardzińska. „Każdorazowo wejście na teren szpitala poprzedzone jest wywiadem na temat stanu zdrowia (Ankieta Triage) oraz pomiarem temperatury ciała. Wszystkie osoby na terenie IPCZD zobowiązane są do noszenia masek zakrywających usta i nos” – przypominała.
„Każdorazowo wejście na teren szpitala poprzedzone jest wywiadem na temat stanu zdrowia (Ankieta Triage) oraz pomiarem temperatury ciała. Wszystkie osoby na terenie IPCZD zobowiązane są do noszenia masek zakrywających usta i nos” – przekazała portalowi polskieradio24.pl Katarzyna Gardzińska z Centrum Zdrowia Dziecka.
„Wizyta odbyła się zgodnie z zasadami”
„Pan Jerzy Owsiak, tak jak nasi wszyscy goście, studenci i rezydenci wypełnił ankietę dot. stanu zdrowia, miał pomiar temperatury i na trenie szpitala poruszał się w masce. Wizyta odbyła się zgodnie z zasadami obowiązującymi w IPCZD” – podkreślała. Dodała też, że konkurs odbywał się w części dydaktycznej instytutu, niedostępnej dla pacjentów, a wizyta w pracowni tomografii odbyła się w przerwie między badaniami, gdy nie było w niej pacjentów. Wspomniała również o oddzielnych wejściach dla pacjentów i dla gości, które jeszcze bardziej ograniczały ryzyko związane z wizytą.