„Będą musieli niestety umrzeć”. Przejmujące wystąpienie poznańskich lekarzy
Podczas zorganizowanej naprędce konferencji ordynator chirurgii zwracał uwagę na fakt, że wszelkie problemy związane z decyzją rządzących złożone zostały na barki pracowników szpitala. – Mogę to podsumować jako wyjątkową ignorancję i wręcz bezczelność, żeby na nas jeszcze zrzucać obowiązek szukania miejsc dla naszych pacjentów, a nie bardzo mamy gdzie przekazywać tych pacjentów. Istnieje jeden w tej chwili oddział urologii onkologicznej, który może operować nowotwory układu moczowego – podkreślał.
Odesłanie pacjentów nie wchodzi w grę
Dla lepszego zobrazowania sytuacji, lekarz wymienił przypadki, w których odesłanie ludzi do domów nie wchodzi w grę. – Pan ordynator ma kilkunastu „pilnych” pacjentów do operacji nowotworów pęcherza moczowego, krwawiących chorych, którzy bez operacji będą musieli niestety umrzeć. Doktor Woźny ma w tej chwili 400 pacjentów do pilnego przyjęcia. Nie bardzo wiemy, gdzie ich przekazać. Ja mam chorych po dużych, rozległych zabiegach naczyniowych, chorych z istotnymi chorobami naczyniowymi, których też nie bardzo wiem, gdzie mam przekazać – tłumaczył.