Niemcy nie przyznały obywatelstwa muzułmaninowi. Powód? Nie podał ręki kobiecie
„Daily Mail” podaje, że 39-letni lekarz już od wielu lat starał się o niemieckie obywatelstwo. W 2012 roku zdał w tym celu egzamin i był już o krok od otrzymania dokumentu. Podczas ceremonii wręczenia obywatelstwa doszło jednak do incydentu.
39-latek nie podał wówczas ręki urzędniczce, która próbowała mu wręczyć dokument. Po całej sytuacji wniosek o nadanie mu statusu obywatela Niemiec wycofano. Od tamtego czasu mężczyzna odwoływał się od decyzji, próbując ponownie uzyskać dokument.
Mężczyzna tłumaczył, że nie podaje ręki kobietom, gdyż taką obietnicę złożył żonie. Ma to chronić ich związek przed zewnętrznymi pokusami - jak uzasadniał.
Sąd: Fundamentalistyczne poglądy niezgodne ze społeczeństwem niemieckim
Sprawę rozstrzygnął jednak sąd, który zdecydował, że 39-latek nie otrzyma niemieckiego obywatelstwa. Zdaniem sądu, przez lata życia w Niemczech mężczyzna nie przystosował się do sposobu funkcjonowania w tym kraju.
Sąd podkreślił także, że „fundamentalistyczne poglądy 39-latka są niezgodne ze społeczeństwem niemieckim”. W uzasadnieniu przytaczanym przez prasę czytamy również, że sąd powołał się na niemiecką Konstytucję, która gwarantuje równość kobiet i mężczyzn.
„Dotyczy to w szczególności sytuacji, gdy odmowa uścisku dłoni płci przeciwnej - jak w tym przypadku - służy wzmocnieniu salafickiego przekonania o relacjach między mężczyznami i kobietami” - dodano.
„Uścisk dłoni to powszechny rytuał powitania i pożegnania, który odbywa się bez względu na status społeczny, płeć czy inne cechy osobiste zaangażowanych osób i sięga wieków wstecz” - stwierdzili sędziowie. Mężczyzna może teraz odwołać się od decyzji do sądu federalnego.