Grożą sędzi „obiciem mordy”. Powodem decyzja ws. syna Ryszarda Krauzego
Przypomnijmy, że biznesmen Ryszard Krauze został w zeszłym tygodniu zatrzymany przez CBA w związku ze śledztwem dotyczącym m.in. prania brudnych pieniędzy. Razem z nim zatrzymanych zostało kilkanaście innych osób, w tym były poseł i adwokat Roman Giertych. Wobec żadnego z zatrzymanych nie zastosowano aresztu tymczasowego.
Podczas działań CBA w domu Krauzego, przed budynkiem pojawił się operator TVP. Syn biznesmena miał wówczas napaść na pracownika Telewizji Publicznej. Decyzją sądu syn Krauzego nie trafił do aresztu. 31-latek został objęty dozorem policyjnym, ma także zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego.
Onet: Sędzia dostaje groźby
W rozmowie z Onetem, sędzia, która odmówiła aresztu dla syna Krauzego, ujawniła, że dostaje w związku z tym groźby pod adresem swoim i jej dziecka. W mailach pojawiają się groźby „obicia i skucia mordy” – czytamy.
Kobieta skarży się portalowi, że w TVP ujawniono jej dane, co mogła wykorzystać osoba, która jej grozi. „Mam teraz poczucie zagrożenia i tego, że jeśli my, sędziowie, czegoś nie zrobimy, to na groźbach może się nie skończyć. Najbardziej przeraża mnie to, że grożono także mojemu dziecku. Wszyscy wiemy, jak to może działać na człowieka. Tyle że ja nie po to jestem sędzią, żeby się bać z powodu tego, jakie decyzje podejmuję. Orzekam od 18 lat i zawsze podejmowałam je w oparciu o materiał dowodowy, a nie o jakieś inne względy. Nie obchodzi mnie, czy decyduję w sprawie „Aleksandra K”., „R”. czy „Z”.. Patrzę na człowieka” – mówi Onetowi.
Sędzia z Gdyni argumentuje również, że we wspomnianej sprawie zarzuty nie były wystarczające, by zdecydować o areszcie tymczasowym. „Nigdy nie spotkałam się w swojej praktyce z tym, aby prokuratura przy takich zarzutach decydowała się na wniosek o areszt. To co najmniej dziwne” – podkreśla.