Peja ostrzega: Kiedy umrze nadzieja, ulice pełne będą tych, którzy mają zap***lać za miskę ryżu
„Ubezwłasnowolnienie kobiet, czerwone strefy przy jednoczesnym braku odpowiedzialności rządzących tym krajem. Gdzie byliście przez te wszystkie miesiące kiedy zajmowaliście się wyłącznie wyborami, LGBT na rekonstrukcji rządu kończąc?” – pisał znany poznański raper w swoim wpisie, skierowanym wyraźnie do polityków rządzących Polską.
Peja upomina się o chorych i wykluczonych
„Co macie do zaoferowania ludziom, których na przestrzeni ostatnich miesięcy dotknął kryzys ekonomiczny, wszystkim tym, którym odebrano godność i namiastkę normalności?” – pytał. „Co z ludźmi chorymi, wykluczonymi, bez pracy, z depresją i próbami samobójczymi? Co z tymi, którzy tak bardzo boją się wszystkich tych komunikatów medialnych, którymi bombardujące co rusz sobie zaprzeczając?” – zwracał uwagę.
Peja: Będą pały i gaz
Peja nie wróży rządzącym niczego dobrego. „Ludzie stracili cierpliwość i wiarę. Kiedy umrze nadzieja ulice pełne będą tych, którzy mają zap***lać za miskę ryżu. I wiem, że wysyłając swoich chłopców z tarczami nie poczęstujecie nas chlebem i solą. Zamiast tego będą pały i gaz. J***ł Was wszystkich pies” – zakończył wulgarnie.