Wzrost zakażeń koronawirusem po protestach? Minister zdrowia: Poważne ryzyko
– Myślę, że jest poważne ryzyko, że protesty również przyłożą się do wzrostu liczby zachorowań. Zawsze sytuacje, kiedy mamy do czynienia z bliskością, z bezpośrednim przebywanie osób w swojej bliskiej odległości, niezachowywaniem rygorów sanitarnych, maseczki, dystansu, to rzeczywiście takie ryzyko rośnie” – mówił w TVP Info minister Adam Niedzielski
Waldemar Kraska: To bomba biologiczna, która może za trzy tygodnie wybuchnąć
– Z wielkim niepokojem patrzę na te obrazki z polskich miast, kiedy to szczególnie młodzi ludzie tak licznie demonstrują – powiedział z kolei wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, komentując w poniedziałek w TVP Info protesty po wyroku TK ws. aborcji. – Nikomu nie odmawiam prawa do demonstrowania swoich poglądów, ale myślę, że w czasach epidemii nie powinniśmy tego robić – dodał.
Według wiceministra brakuje dystansu między uczestnikami manifestacji, a – mimo masek – skandowanie haseł powoduje, że powietrze jest wydychane z dużą siłą, i ryzyko zakażenia jest większe "niż gdybyśmy spacerowali w normalny sposób". – To bomba biologiczna, która może za trzy tygodnie wybuchnąć – powiedział Kraska, przestrzegając, że młodzi demonstranci mogą zakazić rodziców i dziadków.
Dr Paweł Grzesiowski: To będzie generować kolejne zakażenia
Dr Paweł Grzesiowski – pediatra, immunolog, ekspert ds. COVID-19 Naczelnej Rady Lekarskiej także podkreślił, że obserwowane w ostatnich dniach protesty, które gromadzą tłumy, będą generować kolejne zakażenia.
„Przebywanie w tłumie nawet przy noszeniu maseczki jest ryzykowne” - stwierdził w rozmowie z PAP.
Strajk Kobiet w całej Polsce
Poniedziałek jest kolejnym dniem protestów po orzeczeniu TK, w którym stwierdzono, że aborcja eugeniczna jest niezgodna z Konstytucją. Aborcji takiej dokonuje się, gdy wykryte zostaną ciężkie i nieodwracalne wady płodu.
Strajk Kobiet, który trwa nieprzerwanie w całej Polsce odbywa się w cieniu pandemii koronawirusa. MZ poinformowało w poniedziałek 26 czerwca o 10 241 nowych zakażeniach i śmierci 45 osób. Od początku epidemii w Polsce potwierdzono zakażenie u blisko 264 tys. osób, zmarło 4 483 chorych.