Pracownicy Instytutu Polskiego w Izraelu wzięli udział w proteście. Teraz stracą pracę
„Do wieczornej manifestacji przed budynkiem ambasady RP w Tel Awiwie – krótkiej i przebiegającej pokojowo – przyłączyło się dwoje pracowników Instytutu Polskiego, jednostki posiadającej status placówki dyplomatycznej i podległej bezpośrednio MSZ. Oboje pozowali do zdjęć, trzymając w rękach transparent z napisem”Żydzi też je*** PiS„ – pisze na swoim koncie na Twitterze Magierowski.
Zdaniem ambasadora, tego rodzaju zachowanie nie powinno iść w parze ze stanowiskiem, jakie piastują wspomniane osoby. Magierowski twierdzi, że nie interesują go poglądy jego pracowników, jednak opisana sytuacja to”przekroczenie granic„.
Pracownicy Instytutu Polskiego stracą pracę
”Nie wyobrażam sobie, by pracownicy placówek dyplomatycznych innych krajów wyrażali w podobny sposób swoją dezaprobatę wobec obecnych władz swoich państw, dodatkowo wykorzystując w tym celu konotacje religijne czy też etniczne. A społeczeństw, w których napięcia polityczne i różnice poglądów są równie jaskrawe, bez wątpienia nie brakuje„ – napisał ambasador.
”Wraz z szefową Instytutu Polskiego zaprosiłem oboje na rozmowę. Zaproponowaliśmy honorowe wyjście z sytuacji, a mianowicie rozwiązanie umów o pracę za porozumieniem stron. W przypadku odmowy MSZ rozpocznie postępowanie zmierzające do dyscyplinarnego rozwiązania stosunku pracy, zgodnie z właściwymi przepisami prawa„ – dodał.
Instytut Polski w Tel Awiwie to instytucja podlegająca Ministerstwu Spraw Zagranicznych RP. Zajmuje się on upowszechnianiem kultury i historii naszego kraju w Izraelu.