Wciąż trwa liczenie głosów w Stanach Zjednoczonych. Joe Biden pewny wygranej

Dodano:
Joe Biden Źródło: Newspix.pl / ABACA
Chociaż od zakończenia głosowania w Stanach Zjednoczonych minęło już kilka dni, to wciąż nie znamy oficjalnego zwycięzcy. Swoją wygraną ogłaszał już Donald Trump, ale wyniki napływające z kolejnych stanów nieco ostudziły zapał kandydata Republikanów. Wszystko wskazuje na to, że najbliższe cztery lata gospodarzem Białego Domu będzie Joe Biden.

– Liczby są jasne. Wygramy ten wyścig – powiedział Joe Biden w swoim piątkowym przemówieniu. Kandydat Demokratów wyraził przekonanie ze swojej wygranej oraz wezwał do zachowania spokoju i cierpliwości. – Musimy pamiętać – celem naszej polityki nie jest totalna, nieubłagana, niekończąca się wojna. Nie. Celem naszej polityki nie jest podsycanie konfliktów, ale rozwiązywanie problemów – mówił były wiceprezydent cytowany przez CNN.

Jego kontrkandydat nie wystąpił publicznie od momentu, kiedy w czwartek wygłosił kontrowersyjne przemówienie. Przypomnijmy, Donald Trump nie tylko podkreślał przekonanie o swojej wygranej w kolejnych stanach jak i całym kraju, ale również oskarżał przeciwników politycznych o fałszerstwa wyborcze i zapowiadał skierowanie sprawy do Sądu Najwyższego. Urzędujący prezydent jest za to aktywny w mediach społecznościowych, a na Twitterze stwierdził, że Biden nie powinien „bezprawnie ubiegać się” o fotel głowy państwa.

Wybory prezydenckie w USA. Kiedy poznamy wyniki?

Wciąż trwa liczenie głosów, a według Fox News uzyskał już 264 głosów elektorskich z 270 wymaganych do wygrania wyborów. Kandydat Republikanów nie tylko wygrał w Wisconsin i Michigan, ale również objął prowadzenie w Nevadzie, Pensylwanii i Georgii. Głosy są liczone także w Arizonie, gdzie Biden prowadzi z bezpieczną przewagą około 29 tys. głosów.

W dwóch z ostatnich wymienionych stanów bardzo długo wydawało się, że to  zyska więcej głosów i zgarnie dostępną pulę wskazań elektorów. Taki obrót spraw oznacza jednak, ze obecny prezydent może nie odbić trzech kluczowych stanów. Nawet wygrana w Karolinie Północnej i na Alasce nie pomogą mu w pokonaniu kandydata Demokratów, który wielkimi krokami zbliża się do objęcia fotelu najważniejszej osoby w państwie.

Źródło: CNN / Fox News
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...