W Polsce zostanie wprowadzona godzina policyjna? Hołownia: Takie rozwiązanie jest na biurkach
– Przede wszystkim władze powinny już dawno wprowadzić stan klęski żywiołowej. To jest narzędzie, które jest przewidziane w polskiej konstytucji i polskim ustroju po to, żeby operować właśnie takimi sytuacjami. Stan klęski żywiołowej, wprowadzając te bufory na jakiekolwiek zmiany, wybory, itp. rzeczy, studzi też polityczne głowy. Dzisiaj to powinno być główne nasze zajęcie, a rząd sobie z tym nie daje rady, cały czas próbuje nadrabiać miną. Okłamywał nas latem, okłamywał nas wiosną. W tej chwili próbuje to jakoś w panice pozbierać, lata jak kurczak bez głowy, będąc tak naprawdę cały czas tydzień albo dwa za wirusem – ocenił Szymon Hołownia na antenie Polsat News.
Hołownia: Nie wiem, czy stać nas na kolejny lockdown
Założyciel ruchu Polska 2050 stwierdził, że w jego opinii wprowadzane obostrzenia nie są do końca logiczne. – Dlaczego Kościoły są otwarte, a kina czy teatry nie? Nie namawiam do zamknięcia kościołów, ale dlaczego tam może być jedna osoba na 15 metrów kwadratowych, a w galeriach, kinach i teatrach nie? To też są miejsca pracy. To trzeba robić z głową. Nie wiem, czy stać nas na kolejny lockdown, ale stać nas na rozsądne zarządzanie tym kryzysem – tłumaczył.
Hołownia powiedział również na antenie Polsat News, że na biurkach najważniejszych polityków w kraju pojawiły się pomysły wprowadzenia godziny policyjnej. Na taki krok zdecydowało się kilka krajów europejskich m.in. Włochy, Austria, Portugalia, Czechy oraz Rumunia. – Nie jesteśmy w stanie tego zrobić z powodu braków kadrowych w naszej policji. Powinniśmy zrobić wszystko, aby uratować służbę zdrowia, bo mnóstwo Polaków umiera z powodu COVID-19 – dodał.
Hołownia o Strajkach Kobiet: To nie protestujący są winni a Kaczyński, że podpalił Polskę w takim momencie
– To fatalny pomysł, aby w czasie epidemii szczuć ludzi na siebie, podpalać Polskę odgrzewając spór światopoglądowy. To są jakieś rojenia, psychoza polityczna. To nie protestujący są winni, że protestują a Jarosław Kaczyński, że podpalił Polskę w takim momencie – ocenił Szymon Hołownia komentując Strajki Kobiet po wyroku TK zaostrzającym prawo aborcyjne.
Pytany o rozwiązanie tego sporu powiedział, że niepublikowanie wyroku TK to najgorsza możliwa opcja. – Jesteśmy jak Beata Szydło, tylko mamy dobre intencje. Niech PiS specjalizuje się w takiej gangsterce prawnej. – Teraz w panelu obywatelskim, w oparciu o Senat, rzecznika praw obywatelskich, organizacje pozarządowe powinniśmy napisać pytania do referendum i za jakiś czas, w ciszy kabiny referendalnej, każdy rozważając to w swoim sumieniu powinien zagłosować – powiedział.
Hołownia dodał, że on sam poglądów nie zmienił. – Nie zmieniłem poglądów, ale zmieniła się sytuacja w jakiej stacji jest Polska. Zmieniła się też moja perspektywa. Dzisiaj uważam, że nie należało, i widzimy jakie są tego skutki kiedy ktoś zrobił inaczej, zmieniać ustawy, która obowiązywała od 1993 roku. Nie dlatego, że ja zmieniłem swoje poglądy, tylko widzę, że nie ma dla tego po prostu warunków społecznych – stwierdził.