Maradona znów w szpitalu
Przedstawiciele kliniki poinformowali, że Maradona źle się poczuł podczas wizyty u swych rodziców: "Jego stan zdrowia wskazuje na kłopoty z sercem, ale nie ma związku z narkotykami". Kilka minut po przyjeździe byłego piłkarza reprezentacji Argentyny, w szpitalu pojawiły się jego córki Dalma i Giannina.
Informacja o problemach zdrowotnych Maradony rozeszła się bardzo szybko. Przed kliniką zebrali się kibice piłkarscy. Nie mogą wejść do budynku, bowiem pilnuje go policja. "Kiedy Maradona czuje się źle, ja jestem tak samo chory" - powiedział jeden z fanów mistrza świata z 1986 roku, 31-letni Adrian Alonso.
W ostatnich tygodniach argentyńskie gazety informowały, że Maradona znów "złapał" kilka kilogramów i zamierzał wyjechać do Szwajcarii, aby się odchudzić.
Maradona był świetnym piłkarzem, ale jednocześnie miał mnóstwo życiowych kłopotów, m.in. był zdyskwalifikowany przez FIFA za stosowanie dopingu. Nadużywał narkotyków, m. in. kokainy, objadał się, utył monstrualnie (swego czasu ważył ponad 120 kg, później schudł około 50 kg), zrujnował sobie zdrowie.
W kwietnia 2004 roku dostał ataku serca i lekarze z trudem uratowali mu życie. Kilkanaście miesięcy trwały kuracje odwykowe, głównie na Kubie, bowiem Maradona chwalił się przyjaźnią samego przywódcy Kuby, Fidela Castro.
pap, ss