Premier zapowiedział, kiedy decyzja w sprawie narodowej kwarantanny. „Trzeba dać sobie czas”
Na poniedziałkowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki odpowiedział na pytanie, kiedy zostanie podjęta decyzja, jesli chodzi o wprowadzenie kolejnych obostrzeń w ramach tzw. narodowej kwarantanny. Tym terminem polski rząd określa ewentualne wprowadzenie lockdownu, który ma przypominać rygory zastosowane na wiosnę tego roku.
– Dziś mamy mniej tych zakażeń, ok. 21,7 tysiąca. Ale też trudno uznać, ze ten dzień dzisiejszy jest reprezentatywny, bo dane z weekendu zwykle są niższe niż dane z tygodnia – przyznał szef rzadu. – Poczekajmy do czwartku, do piątku w tym tygodniu, wtedy w bardziej bezpieczny a zarazem odpowiedzialny sposób będziemy mogli odnieść się do tego pytania, czy dalej musimy doprowadzać do ograniczeń, czy te które wdrożyliśmy tydzień temu zaczynają działać – dodał.
Premier przyznał, że dopiero od dzisiaj zaczeła działać część wprowadzonych w zaeszłym tygodniu obostrzeń. – Trzeba dać sobie czas do przyszłego poniedziałku – podkreslił szef rzadu przyznajac, że ma nadzieje, ze wprowadzone ograniczenia zaczną działać. – Dzięki temu można by było nie zamykać kolejnych gałęzi gospodarki, a jednocześnie zmniejszać transmisje koronawirusa – dodał.
Morawiecki: Zawsze warto przeprosić za błędy
W trakcie konferencji Morawiecki przeprosił za błędy. Dziennikarz TVN24 dopytał, za jakie dokładnie błędy premier przeprasza. – Na taką wiwisekcje przyjdzie jeszcze czas, ale w gąszczu działań, przepisów, obostrzeń, nakazów, zakazów, rygorów na pewno różne błędy się zdarzały i za to zawsze warto przeprosić – powiedział szef rządu. – Gdybyśmy byli bardziej zdyscyplinowani od strony społecznej, to mniej kroków od strony gospodarczej trzeba byłoby przeprowadzać – dodał.
Szef rządu zaapelował też o przestrzeganie obostrzeń i ograniczenie swojej aktywności. – Jeżeli w najbliższych kilku tygodniach byśmy funkcjonowali praca – dom, bez spotkań towarzyskich, to z cała pewnością życie gospodarcze ucierpiało by mniej. Zakończmy dzisiaj protesty na ulicach, bo to utrudnia walkę z wirusem – wezwał szef rzadu. – Dziękuję tym, którzy podjęli taką decyzję, bo to bardzo mądra decyzja – ocenił.