Burza wokół „Don Stanislao” nie cichnie. Nieznane oblicze kardynała

Dodano:
Kard. Stanisław Dziwisz Źródło: Shutterstock / De Visu
W przestrzeni publicznej rozgorzała dyskusja na temat działań kardynała Stanisława Dziwisza, a zapoczątkowała ją emisja reportażu TVN „Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza”. Chodzi o domniemanie tuszowania przypadków pedofilii w Polsce i na świecie, a także niejasne układy finansowe.

Przypomnijmy, że reportaż Marcina Gutowskiego„Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza” już można było obejrzeć, ale na antenie TVN24. Stacja zdecydowała się go ponownie wyemitować o godz. 22.40 w czwartek 12 listopada.

„Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza”. Czego dotyczy reportaż?

Z reportażu „Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza” wyłania się niepokojący obraz osobistego sekretarza Jana Pawła II. Z materiałów zgromadzonych przez redakcję wynika, że kardynał miał wiedzę na temat wielu skandali pedofilskich, które trawiły nie tylko polski, ale i światowy Kościół.

Poruszone w dokumencie zdarzenia z Polski skupiają się m.in. na sprawie księdza Michała M. z Tylawy. Przypomnijmy, że został on skazany za seksualne wykorzystanie sześciu dziewczynek. Reporter TVN24 dotarł do księdza, który zgłaszał tę sprawę do Watykanu.

Duchowny anonimowo przekazał stacji, że to Dziwisz blokował tę sprawę w Stolicy Apostolskiej. Jak dodaje, osoba, która wówczas w jego imieniu zgłosiła tę sprawę Dziwiszowi, dostała od niego reprymendę za przynoszenie mu takich dokumentów.

Niejasny układ finansowy?

W reportażu pojawiają się także wątki zagraniczne, dotyczące najgłośniejszych skandali pedofilskich, z jakimi miał do czynienia Kościół. Chodzi o sprawę Marciala Maciela Degollado, a także Theodore McCarricka.

Marcial Maciel Degollado to twórca zgromadzenia Legioniści Chrystusa, który został oskarżony o molestowanie członków zgromadzenia, a także kilkudziesięciu niepełnoletnich. TVN24 dotarł do świadków, którzy informują, że w 2002 roku do kardynała Dziwisza dotarł list ujawniający skandal w szeregach tego zgromadzenia. Dziwisz miał jednak w ogóle nie zareagować.

Kardynałowi przypisuje się również podejrzany układ finansowy, polegający m.in. na tym, że Degollado miał mu opłacać imprezy, gdy ten był jeszcze w Rzymie.

Stanisław Dziwisz miał również wiedzieć, dowodzi stacja, o seksualnym wykorzystywaniu, jakiego dopuszczał się amerykański kardynał Theodore McCarrick. Reporter Marcin Gutowski dotarł do ofiary kardynała, która zapewnia, że sprawę zgłosiła bezpośrednio do kardynała Dziwisza.

TVN24 wskazuje jednak, że i w tej sprawie nie było reakcji Watykanu. Co więcej, po otrzymaniu wspomnianych zgłoszeń, McCarrick i tak został najpierw arcybiskupem Waszyngtonu, a później kardynałem.

Kardynał Dziwisz oskarżany o tuszowanie pedofilii. Echa reportażu

Ustalenia reportera TVN24 wywołały szereg komentarzy. Sprawę komentują zarówno znane osoby, jak i oburzeni dokumentem internauci. „Moralna gangrena zabija Kościół” – napisał tuż po emisji katolicki publicysta Tomasz Terlikowski.

„Właśnie dlatego robimy film o roli Jana Pawła II w tuszowaniu przypadków pedofilii” – skomentował z kolei Tomasz Sekielski.

Do sprawy odniósł się również sam zainteresowany. „Nigdy, powtarzam, nigdy, nie przyjąłem pieniędzy w zamian za udział w papieskich mszach. Nigdy, podkreślam – nigdy nie otrzymałem pieniędzy, by ukrywać czyny czy fakty przeznaczone dla najwyższej uwagi Ojca Świętego. Nigdy i jeszcze raz – nigdy nie uprzywilejowywałem osób niegodnych w zamian za datki, które mogłyby być wpisane w jakąś perwersyjną logikę wymiany” – brzmi oświadczenie kardynała Dziwisza.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...