Terlecki: Prezydent jest miłośnikiem narciarstwa, więc jest zainteresowany stokami
Wszystko zaczęło się od decyzji, by zamknąć stoki. Powodem było połączenie zbliżających się ferii zimowych i trwającej wciąż pandemii koronawirusa. W czasie pandemii była to decyzja, jakich wiele. Przypomnijmy, że wśród zamkniętych wciąż branż jest między innymi branża gastronomiczna, poważne ograniczenia funkcjonują również w branży handlowej. W sprawie decyzji o zamknięciu stoków nastąpił jednak nagły zwrot akcji.
Jarosław Gowin: To prezydent do mnie zadzwonił
– To prezydent Andrzej Duda do mnie zadzwonił i powiedział, że nie zaakceptuje zamknięcia stoków. Zaapelował też, żebym wraz z branżą narciarską wypracował specjalne procedury sanitarne, co też się stało i umożliwiło otwarcie stoków – oznajmił w poniedziałek 30 listopada w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News wicepremier Jarosław Gowin.
Na reakcję nie musieliśmy długo czekać. W sieci pojawiło się wiele krytycznych komentarzy, w których zwracano uwagę, że prezydent zainteresował się wybraną branżą tylko dlatego, że sam jest fanem narciarstwa. Ostrych słów nie szczędziła także opozycja.
– Jedyne, co usłyszałem w ostatnich dniach o prezydencie, to oprócz wystąpienia na rocznicę powstania listopadowego – którego nie chcę komentować jako historyk – to powiedział o tym, żeby Jarosław Gowin zrobił wszystko, żeby nie zamykać stoków i wyciągów narciarskich, to jest jego jedyna aktywność. To definiuje jego pozycję polityczną i wpływ na politykę – ocenił polityk Koalicji Obywatelskiej Grzegorz Schetyna w Radiu Zet.
– Interwencja w sprawie stoków to wyprzedzenie przez prezydenta memów, które o nim powstają. Naprawdę, najlepsi twórcy memów nie wymyśliliby czegoś takiego, jak wczoraj Jarosław Gowin zapodał, opowiadając o tej historii. Prezydent się odnalazł, ale tylko we własnej sprawie, nie w sprawie swoich rodaków – ocenił z kolei lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz w Polsat News.
PiS broni prezydenta. Ryszard Terlecki: Jest miłośnikiem narciarstwa
W obronie prezydenta stanął jego rzecznik Błażej Spychalski, który poproszony przez PAP o komentarz do sprawy uznał, że „nie był przy tej rozmowie, ale prezydent ma generalnie zdroworozsądkowe podejście”. „Wiem, że zdaniem prezydenta rekreacja na wolnym powietrzu nie powinna być zakazywana” – dodał.
Nieco mniej dyplomatycznie postanowił jednak wypowiedzieć się znany z bezkompromisowych wypowiedzi wicemarszałek Sejmu i szef klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki. Poproszony na sejmowym korytarzu przez Polsat News o kilka słów na temat sprawy, rzekł: Z tego, co wiem pan prezydent jest miłośnikiem narciarstwa, więc rozumiem, że jest zainteresowany tym, żeby wyciągi działały.