Tusk komentuje afery z udziałem europosłów Fideszu. „Co jeszcze powinni zrobić?”
„Co jeszcze Fidesz powinien zrobić, żebyście wszyscy przekonali się, że oni po prostu nie pasują do naszej rodziny?” – zapytał na Twitterze Donald Tusk, a jego wpis po dwóch godzinach miał już około 1,7 tys. polubień. Chociaż przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej nie przytoczył konkretnych sytuacji z udziałem posłów tej węgierskiej partii to prawdopodobnie miał na myśli ostatnie afery opisywane przez media.
Fidesz w Parlamencie Europejskim. Afery z udziałem posłów
Pierwsza z nich dotyczyła Józsefa Szájera, który był liderem Fideszu w Europarlamencie. Polityk wziął ostatnio udział w około 25-osobowej orgii, w której zdecydowaną większość uczestników stanowili mężczyźni. Policja wkroczyła, ponieważ w trakcie pandemii koronawirusa zakazane są wszelkie zgromadzenia powyżej pewnego limitu osób, nie wspominając już o zamknięciu barów i restauracji. Na miejscu znaleziono też narkotyki.
Do mediów szybko wypłynęła informacja, że jeden z uczestników seks imprezy uciekał z budynku przez okno, a później, ranny, zasłaniał się immunitetem dyplomatycznym. Okazało się, że był to wspomniany Szájer, który kilka dni temu zrzekł się mandatu do Parlamentu Europejskiego.
Drugą wpadką europosłów Fideszu była wypowiedź Tamasa Deutscha, który komentował negocjacje prowadzone w sprawie unijnego budżetu. – Kiedy Weber (niemiecki europoseł, przewodniczący grupy poselskiej EPP – przyp.red) mówi, że jeśli niczego nie ukrywamy, nie mamy się czego obawiać, przypomina mi, że Gestapo i węgierska AVO miały ten sam slogan – miał powiedzieć węgierski polityk z Fideszu. Afera może mieć ciąg dalszy, ponieważ członkowie EPP domagają się wykluczenia Tamasa Deutscha z grupy, a głosowanie w tej sprawie mogłoby się odbyć 9 grudnia 2020 roku.