Witold Waszczykowski nie chce kompromisu ws. budżetu UE: To byłoby jak w „Star Treku”

Dodano:
Witold Waszczykowski Źródło: Newspix.pl / Stanisław Krzywy
Co dalej z budżetem UE i groźbą weta Polski oraz Węgier? Po wtorkowej wizycie premiera Viktora Orbana w Warszawie, część obozu Zjednoczonej Prawicy wyraźnie złagodziła wcześniejszy konfrontacyjny ton, a brukselscy dyplomaci mówią o osiągnięciu kompromisu. Witold Waszczykowski, były szef MSZ w rządzie PiS, określa ewentualny kompromis jako „pożegnanie z suwerennością”. – Mogę żartować, że jako fan science fiction i serialu „Star Trek”, chętnie widziałbym rząd światowy, ale nie ma obecnie demokratycznych kryteriów wyboru takiego rządu na poziomie Europy – skwitował w rozmowie z „Wprost”.

Unijny szczyt ostatniej szansy, na którym dyskutowana będzie kwestia powiązania wypłaty środków unijnych z praworządnością, rozpoczyna się już w czwartek. Dziennikarze RMF FM poinformowali w środę, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom, Polska i Węgry mocno złagodzą swoje stanowisko i nie będą protestować przeciwko treści rozporządzenia o powiązaniu pieniędzy z praworządnością. – Praktycznie jest już wstępny kompromis – powiedział anonimowo jeden z brukselskich dyplomatów. Przyjęty na szczycie UE 10-11 grudnia dokument ma być jednak uzupełniony o szereg wytycznych łagodzących jego pierwotny kształt.

– Jeżeli doniesienia RMF byłyby prawdą, to rezygnujemy z suwerenności – skomentował dla „Wprost” były minister spraw zagranicznych w rządzie Beaty Szydło, Witold Waszczykowski.

– Póki co jednak, obracamy się wśród spekulacji i wrzutek. Trwa wojna nerwów i przeciąganie liny. Dopóki wszystko nie jest ustalone, nic nie jest ustalone – dodał obecny europoseł PiS.

O tym, że istnieje duża szansa na zbliżenie stanowisk Polski, Węgier i pozostałych państw Unii w sprawie wieloletniego budżetu UE na lata 2021-2027, mówił w środę w Warszawie premier Viktor Orban. – Myślę, że mamy dobrą szansę, żeby zamknąć tę sprawę w tym tygodniu, podczas czwartkowego spotkania na szczycie. Nie ma gwarancji, ale mamy dobrą szansę, dzieli nas centymetr od tego – podkreślał węgierski szef rządu.

Po wizycie Orbana w Warszawie, część polityków obozu Zjednoczonej Prawicy przyjęła łagodniejszy niż wcześniej ton ws. unijnych negocjacji i kwestia polsko-węgierskiego weta dokumentu, w którym jest mowa o praworządności, zaczęła być odsuwana. Była rzecznik PiS, obecnie europosłnka tej partii napisała w mediach społecznościowych, że PiS-owi zależy na kompromisie zamiast weta. Joachim Brudziński określił dążących do weta jako „narwańców”. Niezmienne pozostaje za to stanowisko polityków Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry. Wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski nazwał weto nowego budżetu UE „jedynym i koniecznym rozwiązaniem”.

Podobny punkt widzenia przedstawił w rozmowie z Wprost Witold Waszczykowski. – Od wielu dni powtarzam, że podjęcie dyskusji o klauzuli praworządności, jest pośrednią akceptacją tej klauzuli. To nieszczęście, bo oznacza akceptację procedury pozatraktatowej, oznacza też przydzielenie Komisji Europejskiej dodatkowych uprawnień nadzorowania rządów w państwach członkowskich, a wszelkie łagodzące wykładnie i protokoły nie niwelują tego – zaznaczył były szef MSZ. Waszczykowski dodał, że przyjęcie budżetu z klauzulą praworządności przy złagodzeniu dokumentu wytycznymi, będzie tylko czasowym odsunięciem w czasie „falandyzacji” czy” timmermansizacji” unijnego prawa.

– To będzie oddanie władzy 27 urzędnikom z KE, którzy nie pochodzą z wyboru. Są desygnowani. To zadziwiająca sytuacja. Mogę żartować, że jako fan science fiction i serialu „Star Trek”, chętnie widziałbym rząd światowy, ale nie ma obecnie demokratycznych kryteriów wyboru takiego rządu na poziomie Europy. Chce się to obejść i na siłę stworzyć rząd, któremu daje się możliwość zaciągania pożyczek, nakładania podatków i teraz jeszcze monitorowania rządów europejskich. Nawet w RWPG nie było takiej władzy – skwitował Witold Waszczykowski. Minister spraw zagranicznych w latach 2015-18 podkreślił też, że zastanawiająca jest nieobecność w publicznej debacie ws. weta ministra do spraw Unii Europejskiej Konrada Szymańskiego.

Nowy unijny budżet na lata 2021-27 powinien zostać przyjęty razem ze stworzonym w odpowiedzi na pandemię koronawirusa funduszem odbudowy. Łącznie to ok. 1,8 bln euro, z czego Polsce tylko w ramach funduszu, miałoby przypaść ponad 23 mld euro. Większość państw członkowskich UE opowiedziała się za powiązaniem wypłaty tych środków z praworządnością podczas listopadowego posiedzenia ambasadorów państw członkowskich. Przeciw były Polska i Węgry.

Źródło: Wprost
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...