Kulisy odejścia doradcy premiera. „Hulaszczy tryb życia, zgubiony telefon. Mógł zaszkodzić interesom państwa”

Dodano:
Mateusz Morawiecki Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski/Fotonews/Newspix.pl
Były doradca premiera Mateusza Morawieckiego, Tomasz Krawczyk, przypomniał się ostatnio opinii publicznej, udzielając głośnego wywiadu, w którym m.in. ujawnił, że jest osobą homoseksualną. Krytykował nagonkę władzy na środowisko LGBT, ale powodów swojego odejścia nie podał. „Wprost” ustalił, dlaczego pożegnano się z Krawczykiem.

Tomasz Krawczyk to filozof prawa, który jeszcze na studiach współpracował z sejmową komisją zdrowia, był także asystentem naukowym w Kancelarii Prezydenta, gdy głową państwa był Lech Kaczyński. Doradcą Mateusza Morawieckiego został w styczniu 2018 r., tuż po tym gdy premier objął urząd. Ze stanowiska został zwolniony zaledwie trzy miesiące później. Tuż po tym w mediach podano nieoficjalne powody jego odejścia. Miało chodzić o zbyt łagodne wypowiedzi pod adresem Niemiec i UE.

Były doradca premiera przypomniał o sobie na początku grudnia, gdy ukazał się z nim duży wywiad w tygodniku „Polityka”. Choć w rozmowie poruszono wiele tematów, to najbardziej wybrzmiał coming out Krawczyka, który z jego odejściem z KPRM powiązały niektóre media. Dzień później, również w „Polityce”, opisano hejt, jaki wylał się na rozmówcę.

– Równie trudne były dla mnie ostatnie kampanie PiS oraz fala pomyj wylewanych w ich trakcie na osoby homoseksualne. Jestem jedną z takich osób, choć nigdy nie robiłem z tego politicum – mówił Tomasz Krawczyk.

Gdy został zapytany, czy trudno być osobą homoseksualną w obozie PiS, odparł:

Trzeba sobie radzić z heheszkami. Powiedziałem kiedyś ważnemu politykowi PiS, że hasło „wstawania z kolan” nie brzmi najlepiej, bo można w nim odczytać aluzję homoseksualną. Odpowiedzią był obleśny rechot.

Choć wywiad zatytułowano jako „spowiedź”, to nie było w niej odpowiedzi na wydawałoby się podstawowe pytanie: Dlaczego Krawczyk musiał odejść z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Część czytających odpowiedziała sobie sama, że chodziło o orientację seksualną. Ale to nieprawda.

Źródło: Wprost
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...