Lech Wałęsa chce wysłać syna na odwyk. „Jestem zdecydowany, inne środki nie skutkują”
W szczerym wywiadzie Lech Wałęsa przyznał, że choroba alkoholowa jego syna jest na tyle pogłębiona, że rodzina nie widzi innego wyjścia niż odwyk. – Jestem zdecydowany, bo inne środki nie skutkują, choć on jest dość inteligentny – stwierdził były prezydent.
Jednocześnie Wałęsa zaznaczył, że zaprasza swojego syna na święta, które spędzi w tym roku w domu, ale w mniejszym gronie w związku z pandemią koronawirusa. – Dziecko jest zawsze dziecko niezależnie od tego, w jakim stanie jest. Przykro mi bardzo, że nie możemy go wyleczyć, ale może post i modlitwa kiedyś go wyleczą. Kocham go, jak każde inne moje dziecko i każde następne, gdybym miał, to także bym kochał – podkreślił. – Mam dwie kosy, czyli 77 lat, i muszę ograniczyć spotkania, bo chcę jeszcze parę lat pożyć, żeby wyprowadzić Polskę. Także dzieci zaprosiłem, mam nadzieję, że będą, ale będzie ostrożnie z mojej strony, bez czułości – dodał.