Ścieki znów popłynęły do Wisły. WP pisze o utajonej ekspertyzie z 2019 roku
Pierwsza awaria kolektorów, prowadzących nieczystości do warszawskiej oczyszczalni Czajka, miała miejsce w sierpniu 2019 roku. Kolejna przytrafiła się w sierpniu 2020 roku. Na portalu wp.pl czytamy, że nieprawidłowości w funkcjonowaniu najważniejszych rurociągów w Warszawie zaobserwowano już dwa lata przed ostatnimi awariami. Taki wniosek ma wynikać z dokumentu eksperckiego Politechniki Warszawskiej. Ekspertyza zlecona przez MPWiK (Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji) wykazała, że następuje degradacja materiału, z którego stworzone są położone pod ziemią rury. Jako „granicę możliwości bezpiecznej eksploatacji” kolektorów podano 15-17 lat.
Klauzula tajemnicy przedsiębiorstwa
WP zwraca uwagę, że była to największa ekspertyza tego typu z dotychczas wykonanych w naszym kraju. W 2019 roku MPWiK nadało jej „klauzulę tajemnicy przedsiębiorstwa”. Urzędnicy zapewniali jednak, że wyniki badania nie zostały zignorowane. „Podjęta została decyzja o zaostrzeniu kryteriów jakościowych i parametrów wytrzymałościowych dla rur GRP” – pisali w odpowiedzi na pytania portalu. Informowali też o podjęciu „działań zmierzających do wyjaśnienia opisanych w dokumentach zjawisk”. Informatorzy WP twierdzą, że podobne problemy występować będą w całym kraju, ponieważ badany materiał stosowany był w Polsce powszechnie.
Szef Wód Polskich donosi o ściekach
Tymczasem prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Przemysław Daca na Twitterze poinformował o kolejnym napływie ścieków z Warszawy. „Zgodnie z naszymi ostrzeżeniami podziemny rurociąg jest niewydolny i nadmiar ścieków właśnie jest kolejny raz zrzucany do Wisły” – alarmował. „Ze względu na próby manipulacji faktami wyjaśniam, że jest to mieszanina ścieków bytowych, przemysłowych i poszpitalnych z wodami opadowymi. To tzw. ścieki komunalne. Mieszają się w kanalizacji ogólnospławnej, jaką mamy w Warszawie” – dodawał.
MPWiK odpowiada
Na doniesienia prezesa Wód Polskich odpowiedziała zastępca rzecznika prasowego MPWiK, Marta Pytkowska. – Odpowiadając na zarzut, jakoby rurociąg pod Wisłą, uruchomiony 13 grudnia 2020 r., miał zbyt małą przepustowość, informujemy, że jest ona wystarczająca dla Warszawy w trakcie pogody suchej. Rurociągiem tym nieprzerwanie od 13 grudnia 2020 r. transportowane są wszystkie ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do Zakładu „Czajka” przy pogodzie suchej – mówiła.