Afera szczepionkowa. Piotr Müller: Ordynarne kłamstwo WUM

Dodano:
Piotr Müller Źródło: Newspix.pl / Tedi
Bez wątpienia doszło do złamania zasad przez Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM). Ordynarnym kłamstwem jest choćby to, że uniwersytet miał dostać dodatkową pulę dawek na szczepienia promocyjne – mówił w TVP Info rzecznik rządu Piotr Müller.

– Od początku całej sytuacji, wersje wydarzeń często się zmieniały. Bez wątpienia doszło do złamania zasad. Należy wyjaśnić, co rektor WUM tak naprawdę wiedział. Informacji nieprawdziwych było bardzo wiele. Ordynarnym kłamstwem jest choćby to, że oni mieli dostać dodatkową pulę dawek na szczepienia promocyjne – stwierdził Piotr Müller w rozmowie z Michałem Rachoniem.

Rzecznik rządu odniósł się w ten sposób do tzw. afery szczepionkowej. Od kilku dni w przestrzeni publicznej poruszany jest wątek szczepień, jakie kilkanaście znanych osób przyjęło poza kolejnością. Chodzi o szczepienia przeciwko koronawirusowi na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Wśród osób spoza grupy zero, które poddały się szczepieniu znaleźli się m.in. Krystyna Janda, Andrzej Seweryn, Maria Seweryn, Edward Miszczak czy Wiktor Zborowski.

WUM początkowo tłumaczył, że użyto szczepionek z dodatkowej puli przekazanej przez Agencję Rezerw Materiałowych, a sama akcja miała być częścią promocji szczepień. ARM odcina się od tej wersji. Minister Zdrowia Adam Niedzielski zdecydował o zleceniu kontroli, by zbadać, jak przebiegły szczepienia poza kolejnością.

Rzecznik rządu prognozuje: Do końca marca zaszczepią się 3 mln osób

Piotr Müller był również pytany, do kiedy potrwają szczepienia grupy „zero”. – Grupa zero będzie szczepiona jeszcze w drugiej połowie stycznia. Dawki są zabezpieczane, żeby te osoby mogły przyjąć drugą serię w odpowiednim czasie. Największym ograniczeniem jest produkcja i dostawy szczepionki. Pod kątem logistycznym jesteśmy gotowi – stwierdził.

Jak prognozuje rzecznik rządu, do końca marca zaszczepić mają się trzy miliony osób. Dopytywany przez prowadzącego, na jakiej podstawie dokonano wspomnianych wyliczeń stwierdził, że pod uwagę brane są trwające dostawy szczepionek z Pfizera, a także dostawy z dwóch innych firm, które jeszcze nie dostały zgody na dystrybucję.

– Wszystkie firmy, które mają perspektywę wprowadzenia szczepionki, podpisują już umowy. Polska ma podpisanych już pięć umów ramowych z firmami, które także mogą nam dostarczyć szczepionki – dodał.

Źródło: TVP Info
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...