Podejrzany o gwałt zostanie wydany W. Brytanii
Sąd utrzymał w mocy decyzje Sądu Okręgowego z marca. "Sąd ma zaufanie do instytucji Europejskiego Nakazu Aresztowania i nie bada merytorycznej zawartości tego wniosku - sprawdza tylko, czy nie ma żadnych przeciwwskazań formalnych i musi mieć zaufanie do instytucji ENA" - powiedział, uzasadniając wyrok, sędzia Janusz Szrama.
Podczas odczytywania uzasadnienia decyzji rodzina Jakuba T. wykrzykiwała w kierunku sądu: "Kaci", "Tam go zlinczują". Sąd wyprosił ich z sali.
Sąd przypomniał, że zgoda na wydanie podejrzanego nie przesądza o jego winie. "Będzie miał tam prawo do uczciwego procesu zgodnego z brytyjskimi standardami" - dodał sędzia Szrama. Zgodnie z brytyjskim prawem Jakubowi T. grozi dożywocie.
Posiedzenie, w czasie którego sąd rozpatrywał wniosek Wielkiej Brytanii o ekstradycję Polaka, było niejawne. Decyzja jest prawomocna.
Poznańscy policjanci zatrzymali Jakuba T. 9 lutego. Jest podejrzany o brutalne zgwałcenie, obrabowanie i usiłowanie zabójstwa 48-letniej mieszkanki Exter. Do przestępstwa miało dojść 23 lipca ub. roku. Jakub T. przebywa w areszcie.
"Ja wiem, że proces w Wielkiej Brytanii będzie procesem pokazowym. Tam go po prostu zlinczują, aby uspokoić opinię publiczną. A mój syn jest niewinny" - powiedziała dziennikarzom matka Jakuba T.
Od poniedziałku poznańscy prokuratorzy w ramach pomocy prawnej dla Brytyjczyków przesłuchują rodzinę Jakuba T. oraz jego znajomych, którzy razem z nim pracowali w Anglii.
Władze sądownicze państwa członkowskiego UE mogą wydać Europejski Nakaz Aresztowania osoby podejrzanej o jakiekolwiek przestępstwo zagrożone karą co najmniej roku pozbawienia wolności lub już skazaną na co najmniej cztery miesiące pozbawienia wolności. Nakaz taki może dotyczyć - na przykład osób ukrywających się przed policją, unikających procesu w swoim kraju lub zbiegłych z więzienia.
Europejski Nakaz Aresztowania jest szybszy i prostszy od ekstradycji.
Władze nie mogą już odmówić przekazania obywatela swojego państwa do innego państwa członkowskiego UE w celu przeprowadzenia procesu. Muszą one przekazać zatrzymanego w ciągu trzech miesięcy lub 90 dni od jego aresztowania.pap, ss