Zaskakująca decyzja afrykańskiego kraju. „Nie kupujemy szczepionek przeciw COVID-19”
Tanzania jest jednym z niewielu krajów na świcie, które nie publikują danych dotyczących COVID-19. Jak podaje BBC, ostatnie statystyki z tego kraju pochodzą z maja 2020 roku, kiedy to władze informowały o 500 zakażeniach koronawirusem SARS-CoV-2 i zgonie 20 osób. Miesiąc później prezydent John Magufuli ogłosił Tanzanię „krajem wolnym od koronawirusa”. W związku z tym nie wiadomo, jaka jest realna sytuacja epidemiologiczna w kraju zamieszkiwanym przez około 54 mln osób (według danych za 2018 rok).
Pewnym jest z kolei, że władze Tanzanii nie planują zagwarantować swoim obywatelom możliwości zaszczepienia się przeciw COVID-19. Temat pojawił się za sprawą wypowiedzi prezydenta, który kilka dni temu ostrzegł urzędników przed próbami zakupu szczepionek. Magufuli bez podawania dowodów stwierdził, że preparaty mogą szkodzić ludziom. Podobne teorie głosił już wcześniej, mówiąc o ludziach, którzy wyjechali za granicę, by przyjąć szczepionkę, a „skończyło się tym, że przywieźli tego dziwnego koronawirusa”.
Tanzania nie kupuje szczepionek
W ślad za jego słowami przyszło oświadczenie minister zdrowia. – Na razie rząd nie ma planów pozyskania szczepionki przeciw COVID-19 rozprowadzanej w innych krajach – przekazała Dorothy Gwajima. W zamiar wezwała do stosowania tradycyjnej medycyny w walce z wirusem.
Minister wezwała też lokalne media do niepodawania niepotwierdzonych informacji dotyczących koronawirusa. BBC informuje, że w przekazach tanzańskich nadawców pojawiała się informacja o zwiększonej liczbie pogrzebów. Za wzrost liczby zgonów miałby – zdaniem kościoła – odpowiadać właśnie COVID-19.