Ziobro odpowiada na głos USA ws. Lempart. Mówi o szturmie na Kapitol i brutalności policji
W czwartek 11 lutego liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marta Lempart usłyszała prokuratorskie zarzuty w związku z organizowaniem demonstracji w trakcie epidemii koronariwusa. Rzecznik amerykańskiego Departamentu Stanu został poproszony o skomentowanie tego faktu podczas swojego briefingu prasowego. W dłuższej wypowiedzi Ned Price udzielił mówił m.in. o tym, że „zarzuty są częścią zwężania przestrzeni dla społeczeństwa obywatelskiego w Polsce”.
Ziobro: Czy zarzuty wobec manifestantów, którzy wkroczyli na Kapitol to część zawężania dyskusji?
Do sprawy w „Salonie Politycznym Trójki” odniósł się minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. – Ja bym pana rzecznika spytał, czy te zarzuty wobec manifestantów, którzy wkroczyli na Kapitol i tam protestowali, to właśnie część tego zawężania dyskusji i debaty w Stanach Zjednoczonych? – pytał. – To jest przykład, myślę że klasycznej sytuacji, że na temat sytuacji w Polsce wypowiada się osoba zapytana ad hoc bez znajomości rzeczy, bez znajomości okoliczności – dodał minister.
Minister sprawiedliwości nawiązał również do brutalności policji w USA.
– Jeżeli mamy do czynienia z sytuacją, że ktoś pluje na policjantów i plułby na policjantów w Stanach Zjednoczonych, znieważał ich, wyzywał, to widzimy nieraz różne relacje – stwierdził Ziobro. – Filmy amerykańskie, które odzwierciedlają jednak pewną rzeczywistość, pokazują, jaki los spotyka takiego nieszczęśnika, który zdecyduje się na takie zachowanie wobec amerykańskiej policji. Ta stanowczość tam i twardość prawa jest – dodał.
Ziobro: Protesty z całą pewnością przyczyniły się do rozprzestrzenienia zarazy
Ziobro odniósł się też do zarzutów stawianych Marcie Lempart. – Same zarzuty mają dotyczyć znieważania policjantów, tych zachowań, które co do zasady są dużo surowiej karane w Stanach Zjednoczonych. Same zarzuty dotyczą też nawoływania w mediach do niszczenia obiektów kultu religijnego, napaści na kościoły. Takie wypowiedzi padły i prokuratura chce je poddać ocenie niezawisłego sądu – stwierdził.
– Wreszcie te zarzuty obejmują lekceważenie zagrożenia epidemicznego. Przecież w Polsce dziesiątki tysięcy więcej osób zmarło w tym roku w związku z epidemią. Poprzez organizowanie bez zachowania rygorów manifestacji, które z cała pewnością przyczyniły się do rozprzestrzenienia tej zarazy i przeniesienia choroby na znacznie większą liczbę chorych –ocenił minister sprawiedliwości.