Pijany Polak odmówił założenia maseczki. Stewardessie kazał się „odpie***ć”
Do zdarzenia doszło pod koniec stycznia w samolocie linii Ryanair lecącym z Krakowa do Manchesteru. Uwagę personelu zwrócił mężczyzna, który pił alkohol siedząc w jednym z ostatnich rzędów. Adrian F. miał przy sobie wódkę oraz whisky i regularnie sięgał po butelki, mimo iż personel poinformował go o obowiązującym zakazie picia. 30-latek zdjął również maseczkę i odmówił jej założenia mimo próśb stewardess – podaje serwis Metro.
Adrian F. odpowie przed sądem
Chociaż wśród około stu pasażerów były również dzieci, to Adrian F. zachowywał się wulgarnie. Członkowi personelu pokładowemu kazał się „odpie***ć”, a po wylądowaniu w Manchesterze odmówił wyjścia w towarzystwie policji. Funkcjonariusze postanowili aresztować niesfornego pasażera, który zaczął krzyczeć na mundurowych, ponownie zdejmując maseczkę. Za złamanie obostrzeń sanitarnych grozi mu do dwóch lat więzienia, a jego sprawą zajmie się Sąd Koronny Minshull Street.
Obrony 30-latka podjęła się Samantha Corcoran, która wyjaśniła, że Adrian F. jest obywatelem Polski, mieszkającym od kilku lat w Hull. Mężczyzna był w związku z Polką, ale po rozstaniu kobieta razem z 17-miesięczną córką pary wróciła na stałe do ojczyzny. Adrian F. w styczniu poleciał do Krakowa, by spotkać się z dzieckiem, którego nie widział od pół roku.
Corcoran przekazała, że jej klient spożywał alkohol ponieważ czuł się „przygnębiony” faktem, że musiał rozstać się z dzieckiem, które zostało w Polsce. – Wie, że i tak nie ma usprawiedliwienia dla jego zachowania. Mówił, że z powodu bariery językowej nie był w stanie porozumieć się, gdy policja poprosiła go o opuszczenie samolotu – dodała.