Zaskakujące tezy Mentzena. „Nauczylibyście się malować ściany, spawać”
O Sławomirze Mentzenie stało się w ostatnich dniach głośno za sprawą zaskakującej tezy, którą przedstawił w mediach społecznościowych. Zdaniem polityka Konfederacji „zamknięcie szkół ze względu na wzrost zakażeń koronawirusem doprowadził do wzrostu poparcia dla lewicy wśród młodzieży”.
Mentzen radzi młodym ludziom: Trzeba było się uczyć i oszczędzać
Do kolejnych zadziwiających wniosków działacz doszedł po konwencji Lewicy. Działacz partyjnej młodzieżówki w Olsztyna Łukasz Michnik mówił, że „pokolenie młodych ludzi jest w ciężkiej sytuacji, ponieważ zaharowuje się na kasie czy w taksówce i średnio do 35. roku życia będzie mieszkać z rodzicami”. „Brutalna prawda jest taka, że trzeba było się uczyć, pracować i oszczędzać. Nauczylibyście się malować ściany, spawać, prowadzić TIRa, to byście z rodzicami nie mieszkali. Niestety, zamiast pracować, wolicie zabierać tym, którym chciało się brać odpowiedzialność za własne życie” - komentował Sławomir Mentzen. „To w sumie ciekawe, że współczesna lewica gardzi pracą fizyczną i czuje się oburzona, że ktoś im może to zaproponować. Z ruchu robotniczego zrobił się ruch roszczeniowych konsumentów sojowego latte, patrzących z wyższością na ludzi wykonujących uczciwą i dobrze płatną pracę” - dodawał.
Mentzen do Zandberga: Nie dość, że socjalista, to jeszcze analfabeta
Do słów polityka odniósł się Adrian Zandberg. „Mili wyborcy Konfederacji. Pracujecie w call center albo w sklepie? Według Konfederacji to nie jest praca. Obijacie się po prostu. Mówić ludziom, którzy ciężko zarabiają na życie, że ich praca to nie praca - to gruba bezczelność” - ocenił lider partii Razem. „Zwłaszcza, gdy ktoś trudni się tym, czym pan Mentzen” - dodał poseł Lewicy.
Sławomir Mentzen nie pozostał mu dłużny. „Nie dość, że socjalista, to jeszcze analfabeta. Do tego to całkiem zabawne, że żyjący z moich podatków poseł ma pretensje do tego, że radzę sobie w biznesie” - ripostował.