Zadziwiające refleksje asystenta Korwin-Mikkego. „Kobiety bez wpływu mężczyzn lewaczeją”
Asystent Janusza Korwin-Mikkego postanowił podzielić się w mediach społecznościowych swoimi refleksjami na temat obecnego kryzysu wartości. Karol Wilkosz stwierdził, że...za mało mężczyzn zakłada rodziny. „Konserwatywne poglądy nabywa się z wiekiem, gdy mężczyzna bierze odpowiedzialność za siebie i swoich najbliższych. Mężczyźni bez tych obowiązków niewieścieją, a kobiety bez wpływu mężczyzn lewaczeją” – napisał na Twitterze.
Asystent Korwin-Mikkego: Kobiety wstydzą się powiedzieć, że chcą być matką i żoną
Karol Wilkosz postanowił również nagrać filmik, w którym rozwinął swoje poglądy. Jego zdaniem „na świecie jest coraz mniej prawdziwych kobiet”. Przez prawdziwe rozumie takie, które „nie są atrakcyjne dla konserwatystów”. – Dlaczego jest tak ciężko znaleźć odpowiednią kobietę? Kultura się zmieniła i kobiety pod wpływem feminizmu wybierają inne wartości, chcą czegoś innego – wyjaśnił.
– Kiedyś, szczególnie w latach 50. w Stanach Zjednoczonych był normalny, tradycyjny model rodziny: pracujący ojciec, żona i gromadka dzieci. Oczywiście, czasy się zmieniają, ja nikomu nie chcę zabraniać, żeby mąż i żona pracowali albo razem zajmowali się dziećmi. Ale w obecnych czasach wiele kobiet tego nie chce, tylko chce robić po prostu kariery. Kiedy zapytamy się kobiety, kim chciałaby zostać, to kobiety się wstydzą powiedzieć matką i żoną, tylko myślą o jakimś zawodzie – snuł dalej swoje refleksje.
Wspieranie męża ważniejsze niż własny rozwój?
Według asystenta posła Konfederacji „wiele kobiet wstydzi się bycia matkami”. – Więc mamy tu pierwszy problem: za dużo kobiet obawia się bycia żoną i macierzyństwa. Uważa to za coś gorszego, a przecież tak nie jest, to jest coś ważniejszego, to jest dawanie życia, wspieranie męża, wychowywanie kolejnych pokoleń – tłumaczył.
Wilkosz: Mężczyźni chcą cnotliwych i skromnych kobiet
Zdaniem Wilkosza „pod wpływem kultury feministycznej wmówiono kobietom, że mężczyźni chcieliby takich kobiet, które chcą przygodnego seksu, które się bardzo wyuzdanie ubierają, co jest oczywiście nieprawdą, bo mężczyźni chcieliby skromnych kobiet, cnotliwych, które są delikatne, pięknie mówią, a nie chodzą na marsze i tam krzyczą”.
– My konserwatyści chcemy być męscy, ale chcemy kobiecych kobiet. A wy panie, nie myślcie że znajdziecie większe spełnienie w tym, co mówią wam feministki, bo nic wam nie zastąpi posiadania męża i dzieci, a mężczyznom nic nie zastąpi posiadania żony i dzieci – podsumował.