Minister zdrowia nie spotka się z protestującymi lekarzami. „Zasłania się 3 falą pandemii”

Dodano:
Adam Niedzielski Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Adam Niedzielski do protestu lekarzy rezydentów odniósł się za pośrednictwem Twittera. Tłumaczył, że to nie czas na rozmowy o reformie zdrowia, czy zmianach w kwestii bieżącej walki z pandemią COVID-19. Jego postawę skomentowali już protestujący.

Od poniedziałku 22 marca polscy lekarze rezydenci protestują przeciwko bierności rządzących w okresie pandemii koronawirusa i przypominają o kolejnych absurdach systemu. Domagają się zmian w służbie zdrowia czy choćby zrezygnowania w tym roku z dodatkowego egzaminu ustnego, by umożliwić większej liczbie medyków walkę z COVID-19. Dla zwrócenia uwagi rządu na palące problemy, protestujący zamierzają przez cały tydzień brać urlopy zdrowotne.

Minister Niedzielski odpowiada protestującym w tweecie

Minister Zdrowia nie chce jednak spotkać się z lekarzami. Do ich postulatów Adam Niedzielski odniósł się jedynie w krótkim wpisie na Twitterze. „Teraz musimy się skoncentrować na III fali i zewrzeć szyki. Potem zapraszam – jestem otwarty na rozmowę o Waszej pracy i przyszłości. Kontakt do mnie Państwo macie” – napisał pod jednym z wielu tweetów.

„Dziękuję za odpowiedź i na pewno się przypomnimy. Ale to właśnie o problem 3 fali chodzi. Kilka tysięcy lekarzy w Polsce zamiast pracować uczy się teraz do egzaminów. To egzaminy czy obsady szpitali w 3 fali są teraz priorytetem?” – odpowiadał na Twitterze Jakub Kosikowski z Porozumienia Rezydentów. Na stanowisko ministra zareagował też oficjalny profil facebookowy protestujących lekarzy.

Rezydenci komentują słowa ministra Niedzielskiego

„Minister Zdrowia boi się rozmowy z lekarzami? Zasłania się 3 falą pandemii, chociaż doskonale wie, że właśnie tego dotyczyłyby rozmowy. Mianowicie tego, dlaczego ministerstwo blokuje powrót do pracy lekarzy po zdanym testowym egzaminie specjalizacyjnym, zamiast przywrócić ich do pracy jak w czasie 2 fali. Może minister boi się po prostu przyznać do swojego błędu?” – czytamy na Facebooku.

Protestujący w kolejnym wpisie podkreślają, że są rozczarowaniu brakiem kontaktu ze strony przedstawicieli władzy. „Decydenci chyba naprawdę nie są w stanie pojąć, że lekarze nie martwią się wyłącznie o siebie, ale przede wszystkim o pacjentów, do których nie mogą wrócić, pozostając w gotowości do drugiej części egzaminu. Zamiast dążyć do jak najszybszego wsparcia lekarzy »walczących na froncie« rozgrywają swoje malutkie polityczne gierki” – czytamy.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...