Rzymkowski ma problem z „prawami zwierząt”. Zalewska: Naprawdę Cię to bulwersuje?
Cała sprawa zaczęła się od wywiadu, jakiego wiceszef Ministerstwa Edukacji Narodowej Tomasz Rzymkowski udzielił „Naszemu Dziennikowi”. Tematem rozmowy był przegląd podręczników, jaki od lutego prowadzi MEN i jego eksperci. Teraz przedmiotem analiz są podręczniki dla najmłodszych uczniów – klas 1-3 szkół podstawowych.
Rzymkowski ma problem z „prawami zwierząt”
W jednym z takich podręczników (dla klasy 3) zawarto „przykłady łamania praw zwierząt”. Na grafice przedstawiono np. sprzedaż żywych karpi, wykorzystywanie zwierząt do pracy ponad siły (jako zdjęcie ilustracyjne wstawiono bryczkę, która wozi turystów w górach), hodowlę zwierząt dla futer, czy występy w cyrku. „Zwierzęta nie są rzeczami! Odczuwają ból, strach, cierpienie. Ich los zależy także od Ciebie” – głosi hasło zawarte w książce. Poniżej do uczniów skierowano pytanie: Na czym polega łamanie praw zwierząt w przypadkach przedstawionych na zdjęciach?
To właśnie ta część podręcznika nie podoba się Rzymkowskiemu. – Informacja o tego rodzaju treściach w podręczniku dla najmłodszych bardzo mnie zaskoczyła, a zarazem zbulwersowała. Uważam, że szkoła nie powinna być miejscem ideologicznej indoktrynacji – powiedział w wywiadzie.
– Użyte przez autorów pojęcie „prawa zwierząt” nie występuje w naukach prawnych. Jest ono związane jedynie ze sferą wyobrażeń ideologicznych. Według nauki, prawo jest przypisane Bogu i ludziom. Jest prawo boskie, które nazywane jest także naturalnym, i to wynikające z systemów wartości, którymi żyje dane społeczeństwo. Z nich również wynikają pewne obowiązki, które człowiek ma względem zwierząt. Jak choćby to, że rolnik, który zajmuje się hodowlą, nie może zwierząt głodzić czy dręczyć. Ale zwierzę nigdy nie może być podmiotem praw. Pojęcie „prawa zwierząt” nie istnieje – dodał wiceminister.
Anna Zalewska: Naprawdę Cię to bulwersuje?
Do słów wiceministra odniosła się była szefowa MEN w rządzie PiS Anna Zalewska. „Drogi Tomku! Naprawdę bulwersuje Cię podręcznik mówiący, że nie wolno kłusować czy wykorzystywać zwierząt w cyrku? Polecam na czas wielkanocnej radości teksty św. Franciszka i ks. J. Twardowskiego” – napisała.